Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne "Veni Creator Spiritus"

s. Samuela

Amenn!!!

))

Zazdroszczę Ci Ks. Grzesiu czasu w Korbielowie. Jeździłam tam z dziećmi na narty. Naprawdę fajne miejsce. Very Happy

Tak mnie drażnicie tymi opowieściami o wakacjach i wyjazdach, że chyba też gdzieś wyjadę. Może do Stolicy Very Happy

Wprawdzie stolica to nie góry, czy morze, ale tylu tam przyjaciół i wspomnień Very Happy

Zatem spodziewajcie się mnie tam w najbliższych dniach Smile

. A w Łomiankach proszę rozwinąć czerwony dywan Smile

.

A ja ( w ciągu dalszym refleksji teologicznych) chciałabym się z Wami podzielić pewną rzeczą oczywistą, którą odkryłam w tych dniach na nowo. Boimy się zazwyczaj trudnych relacji, uciekamy od nich, zrywamy je. Trochę na zasadzie: nie wszyscy z wszystkimi muszą się dogadać. W zakonie, w kapłaństwie jest często tak, że jak jakieś relacje są zbyt trudne, można siostrę, czy księdza przenieść do innej wspólnoty. Czasem rozwiązuje to problem, a czasem nie, bo problemy najczęściej są w nas.
Popatrzcie: Samarytanka przy studni (J 4, 1-42). Przyszła tam w samo południe, bo nie chciała spotkać innych kobiet, które zazwyczaj przychodziły po wodę wieczorem. Nie chce spotkać nikogo… a spotyka Boga. Rozpoczyna się pozornie prosta rozmowa, w której kryje się bardzo dużo treści. „Daj mi pić” – to więcej niż prośba, to pytanie o pragnienia i najgłębsze tęsknoty jej życia, prośba o oddanie tego, co trzyma ją przy życiu. Czy zrozumiała to? Któż to wie, ale przecież zawsze można znaleźć pretekst do ucieczki, zatem kobieta taki znajduje, wskazując na odmienność światów w których żyją, potem na brak czerpaka. Czy nie przypomina wam to naszych rozmów, dyskusji, w których, gdy coś dotyka głęboko robimy wszystko, by nie poruszać tego, co stanowi istotę naszego życia?
A u Boga nie ma przypadków. Nie przypadkiem Jezus tamtędy przechodził. Nie ma przypadkowych spotkań. Wszystkie czemuś służą. Samarytanka w rozmowie z Jezusem musi nazwać swoje uczucia, przyznać się do tego, że nikogo tak naprawdę nie kocha, żyje w iluzji szukając w krótkich przygodach chwilowego zapomnienia, że żyje z dnia na dzień nie podejmując refleksji nad własnym życiem.
Pomijając całą głębię teologiczną tej perykopy myślę o spotkaniach. Nikogo Jezus na naszej drodze nie stawia przypadkiem. Często takie spotkania są piękne, a czasem stają się trudnym darem. Wczoraj napisałam, że drugi człowiek jest dla nas lustrem – sami wobec siebie nigdy nie jesteśmy obiektywni. Drugi człowiek czasem nieświadomie staje się katalizatorem, wyzwalającym różne emocje, które są w nas. Prawda o nas samych nie jest łatwa do przyjęcia, a słowa często mają inne znaczenie niż to, które rozumiemy, czy jesteśmy w stanie zaakceptować. Trzeba wiele pokory (a tej najczęściej nam brak), żeby mówić o swoich pragnieniach, ale i po to by przyjąć to, co mają nam do powiedzenia inni. To niełatwe, bo pycha ma wiele „ubranek” i niełatwo ją rozpoznać. Ważna jest szczerość i wiara w to, że spotkanie ma coś zmienić nie tylko w tej osobie do której mówię, ale i we mnie. Pan postawił nas sobie na drodze po coś.
Kochani! Warto rozmawiać, choć czasem boli Smile

. Warto stawać w prawdzie, bo tylko wtedy będziemy naprawdę wolni:).

Piotr G

S. Edyta

Olu,
masz rację. To jest fajne w dzieciach, ze one są szczere do bólu, ale jak maja powiedzieć Panu Bogu "nie", to okazuje sie, że wszystko jest łatwiejsze nic to. U nas, dorosłych jest jakoś tak odwrotnie Smile

Łatwiej nam powiedziec Panu Bogu "nie", niz nagiąć trochę siebie, żeby Go uradować.

Piotrusiu,
ja też chce na ta kawę do Łomianek.
Bez czerwonego dywanu i innych związanych z tym atrakcji Very Happy

Tylko kawe w miłym towarzystwie...
Co Ty na to?...

s. Samuela

Piotr G

Hurraaaa! Możesz być Samuelko zamiast Suni wytłumaczymy naszemu piesiowi (za pomocą smakowitej kości), że musi zostać w domku Wink

Rowerki pływające to podstawa dobrego humoru! Mamy nadzieje że jeszcze są taki co pływają na wierzchu. Potem nie wiem co będzie Wink

Edytko !!!! Jak miło kawa zawsze aktualna!
Zapraszam Wszystkich do Śn. Lipki na uroczysty koncert Rafała Sulimy i Siostry Marlenki połączony z wręczeniem Złotej Płyty Rafałowi 10 lipca godz. 20.00 Smile

s. Samuela

S. Edyta

Dziękuję, Piotruś, za zaproszenie Smile

Jak będę w Warszawie (a może sie to zdarzyc w najbliższym czasie) to sie zamawiam Very Happy

A może razem z Samuela się zabiorę... Smile

Zobaczymy :>

Jola

Jola

Ooo ksiądz Grzesiu znalazł internet dzisiaj... to może poczekam na błogosławieństwo...

justynka

To ja Cie jola od Ketrzyniaków pozdrawiam Smile

Buziaki Jola od nas...NIe wiem czy nie wybrac sie w środe do Śnietej Lipki Smile

ale wszystko sie okaże...ja mnie natchnie to pojadę, z Mrągowa co prawda, ale zawsze Smile

Jola

Justynka ja też Wam przesyłam buziaki :* :*:* :* :* :* :* :* :* :* :*

justynka

Przekaże kogo spotkam...a jutro to nawet będe sie widziec z naszym duszpasterzem... Smile

a teraz idę spać, dobraaanoccc wszystkim:*:*:*

xgm

A jednak mam pole Wink

Orange Free działa od dzisiaj w Korbielowie... Smile

Zatem....

Błogosławieństwo Pana Boga niech będzie nad Wami+

s. Samuela

Jolu! Jak dla Ciebie mogę ucałować wszystkich mieszkańców Kętrzyna - zwłaszcza tych przystojniejszych Very Happy

Justynko Koncert Rafała Sulimy - jednego najlepszych organistów w Polsce będzie w piątek a nie w środę Smile

A Piotruś Miszcz nasz będzie mu chyba wręczał Złotą Płytę Very Happy

justynka

Amen...
I mam pytanie do Piotrka lub Siostry Samuelci:)
Ten koncert jest w środe czy 10.07?