Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne "Veni Creator Spiritus"

panasoniki

Sorry Madziu, ale zanim zrobiłem fotkę, Jagoda kończyła obgryzać skrzydełka, bo to jej ulubiona część kurczaka!

Mahda :)

Spoko

A piwo ciemne czy jasne preferujesz?

A zdjęcia piwnicy - masakra..... Przeżycie ekstremalne!

Małgosia

Andrzejku, przyszło mi do głowy tylko jedno określenie: jak ten kurczak godnie siedzi na tej puszce z piwem Szok

I przed i po upieczeniu wygląda rewelacyjnie i na pewno tak smakuje

Nurtuje mnie jednak pytanie: co się dzieje z puszką w piekarniku? - ona nie wystrzeli??? (tym bardziej, że ten fałd skórny tak wszystko szczelnie zakrywa Przestraszony

) wiem, że to nie pojemnik po dezodorancie, ale może Ty jako specjalista od natarć i dział masz jakieś specjalne sposoby? Gwizdze..

panasoniki

Witaj Gosiu!!
Przepraszam, że tak późno odpowiadam na poruszony przez Ciebie problem, ale nasza córka ostatnio pochłania jak gąbka większość naszego wolnego czasu, że o północy nie sposób już myśleć nad rzeczowymi i mądrymi odpowiedziami na forum!
Wracając do wspomnianej puszki z piwem- oczywiście nie ma mowy o żadnym wybuchu ani innej eksplozji, ponieważ jest ona otwarta i przed pieczeniem dodatkowo odlewa się z niej pół szklanki płynu, które należy spożyć!! Partyman

A to, że kurczak jest tak szczelnie zamknięty od góry- powoduje jego dobre nawilżenie.
Pomimo wszystko podsunęłaś mi ciekawy pomysł...

Co by było, gdyby posadzić kurczaczka na ZAMKNIĘTĄ puszkę z piwem?!!!

Nie próbujcie tego robić w domu pod żadnym pozorem!!!

A następne ciekawe przepisy już niebawem!
Zdradzić jedynie mogę że kolejną potrawą będzie G O L O N K A!
Ale na razie cicho-sza!
Do usłyszenia! Pozdrawiam A N D R E W !

Jola

Ojej, Andrzej to mam rozumieć, że z pomocą kurczka przyczyniłeś się do konieczności zrobienia remontu w Waszej kuchni Question

Mahda :)

Myślałam jakby tu zrobić pierś z kurczęcia w nowy sposób z warzywami. I oto co wymyśliłam (a potem znalazłam BARDZO PODOBNY przepis w książce z przepisami).
Przepis dedykuję szczególnie Jagodzie i Andrzejowi (mimo skrajnie różnych poglądów z tym ostatnim na temat budyniu).

Co następuje:
Na patelni rozpuszczamy w niewielkiej ilości wody pół kostki rosołowej, na to kładziemy pokrojona w ćwierć talarki cebulę i chwilkę dusimy. Potem dodajemy do tego pomidory z puszki (ja dałam takie z czosnkiem - można dać oddzielnie czosnek i pomidory) i na to kładziemy kawałki kurczęcej piersi (pokrojona według uznania). Sól, pieprz (z tym ostatnim ostrożnie - ja dałam za dużo i pół przewodu pokarmowego chyba mi wypaliło). Dodajemy trochę wody. Całość dusimy pod przykryciem ok 30 minut a potem na ostrym ogniu redukujemy wodę. PYCHA!! Można chyba podawać z ryżem, choć ja zajadałam same Smile

Smacznego

P.S. Jutro będę robiła dorsza w pietruszce - jak będzie dobry wpiszę przepis Smile

Mahda :) · Wysłany: Nie 10:25, 07 Mar 2010 Temat postu:

Odkąd obejrzałam pierwszy raz "Opowieści z Narnii" ciągle miałam ochotę na tajemnicze kostki, którymi Biała Czarownica częstuje Edmunda. I w końcu udało mi się wczoraj w Empiku dostać rachatłukum - bo tak się to nazywa. Nie dziwię się, że mu tak smakowało.... Pychota Smile

Znalazłam przepis to Wam wstawię Smile

Chyba skuszę się i na Wielkanoc spróbuję zrobić Smile

Można dodać płatki migdałowe, ja jadłam z orzechami laskowymi Smile

Smaczne

RACHATŁUKUM - orientalna odmiana słodyczy sporządzana z cukru, soków owocowych, mączki ryżowej lub ziemniaczanej, niekiedy z dodatkiem orzechów bądź migdałów; ma formę miękkich, ciągnących się kostek, posypanych cukrem pudrem. Popularne w Turcji.

45 dag cukru, 1 1/4 szklanki wody, 1 duża łyżka aromatu cytrynowego, 8 łyżek mąki ziemniaczanej, około 4 łyżek zimnej wody, olej, cukier puder.

Wymieszać cukier z wodą, mieszając podgrzewać do zagotowania. Gotować na średnim ogniu około 20 minut, aż powstanie gęsty syrop. Zdjąć z ognia. Aromat wymieszać z 4 łyżkami wody i mąką ziemniaczaną. Mieszając wlewać do syropu mąkę z aromatem. Mieszać przez minutę, aż powstanie przezroczysta, gęsta masa. Wlać do małej wysokiej formy wysmarowanej olejem i pozostawić w chłodnym miejscu na noc. Pokrajać w kostkę, obtoczyć w cukrze pudrze.

I jeszcze jeden komentarz do przepisu internauty Smile

Nie zestawiłam syropu z ognia tylko wlałam mąkę mieszając i mieszałam tak dalej aż do pierwszych bąbli i aż masa zrobiła się szklista. Udało się - poprzednim razem zrobiłam ściśle wg przepisu i było za rzadkie - kompletnie nie związało.
Acha, wrzuciłam grubo pokrojone migdały

Mahda :) · Wysłany: Czw 18:00, 25 Mar 2010 Temat postu:

Dziś robiłam rogaliki o których kiedyś była mowa więc chwyciłam też za aparat i oto przepis wraz z fotorelacją Smile

Myślę, że te rogaliki to dobry pomysł na lekką świąteczną słodką przekąskę Smile

1/2 kilo mąki
1 jajo
6 dkg drożdży
1/2 szklanki kwaśnej śmietany
1 łyżka cukry (najlepiej puder)
1 kostka margaryny
4 jabłka

Drożdże roztrzepać w śmietanie. Zagnieść ciasto z produktów (oprócz jabłek), uformować wałek grubości ręki mniej więcej. Podzielić go na 4 części, każdą rozwałkować na mniej więcej koło, podzielić na 8 części. Jabłka pokroić na ósemki. Na każdej szerszej części podzielonego koła położyć 1/8 jabłka i zawinąć w rogalik. Piec aż będą rumiane.
Po wystudzeniu polać lukrem: cukier puder, sok z cytryny, przegotowana woda - ustalenie proporcji metodą prób i błędów Smile

A teraz wersja obrazkowa przepisu Smile

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

SMACZNEGO!!

Olo · Wysłany: Czw 23:47, 25 Mar 2010 Temat postu:

Pychota

Madzia masz taką samą łyżeczkę co ja Razz

Mahda :) · Wysłany: Nie 13:18, 28 Mar 2010 Temat postu:

Wracając do kurczaka na piwie - wczoraj oglądałam "Kuchenne rewolucje" i tam Magda Gessler pokazywała, że właśnie nie należy zakrywać szczelnie kurczaka. Ona to robiła na butelce i szyjka butelki miałam wystawać nad kurczaka.
Ja chyba tek zrobię, bo jak piekłam szczelnie zakrytego to był za wodnisty jak dla mnie.....

irena d

Ja kurczaka piekę sadzając na słoiku po majonezie (czyli takim mniejszym) ale zamykam go z góry żeby opary z piwa wchodziły w mięsko - rewelacja.
Poniżej przepis wypróbowany na ... :
Placek krucho-drożdżowy z jabłkami

* 4 dag drożdży
* 2 łyżki cukru
* 30 dag mąki
* 2 łyżeczki proszku do pieczenia
* 1 kostka masła
* 4 jajka
* 1 szklanka cukru
* 1 łyżka cukru waniliowego
* 1 1/2 kg jabłek (najlepiej szare renety)
* 1 łyżeczka cynamonu

Drożdże wymieszać z cukrem. Odstawić. Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia, wysiekać z masłem, dodać żółtka. Następnie dodać drożdże z cukrem. Wyrobić ciasto. Rozwałkować, wyłożyć na blachę i odstawić do wyrośnięcia (np. do piekarnika nagrzanego do 50 stopni C).

Jabłka obrać, pokroić na kawałki (na ósemki), pozbawić gniazd nasiennych, przyprawić cynamonem i podusić na patelni z 2-3 łyżkami wody. Jabłka wyłożyć na podrośnięte ciasto. Na jabłka dać pianę ubitą z białek i cukru oraz cukru waniliowego. Upiec na złoty kolor w temperaturze 180 stopni C około 1 godz.

W sezonie zamiast jabłek można dać wiśnie lub borówki.
Liczę na to że Andrzej bedzie miał cierpliwość i zaprezentuje jako fotoreporter kolejne etapy wypieku - ciasto jest chrupiące mniam.
Pozdrawiam

irena d

A Magda lukier robię z soku z cytryny i cukru pudru nie dodaję wody, robię na oko, najpierw sypię cukier potem dodaję sok, łatwiej jest wtedy dopasować gęstość.

irena d

Murzynek – na deszczowe dni

1,5 szklanki cukru,
1 kostkę margaryny,
0,5 szklanki mleka,
3 łyżki kakao.

1) Cukier, margarynę, mleko i kakao - wymieszać i zagotować.
2) Potem odlać 0,5 szklanki (to będzie polewa).
3) Resztę przestudzić.
4) Po przestudzeniu, dodać 2 szklanki mąki wymieszane z łyżeczką proszku do pieczenia.
5) Potem dodać ubite 2 jajka.
6) Można wrzucić 0,25 szklanki rodzynek
(czasem wrzucam 0,5 tabliczki pokruszonej gorzkiej czekolady)
7) Wylewamy do formy posmarowanej margaryną i posypanej bułką tartą.
Cool

Pieczemy - około godziny w temp.150 st.C
9) Po upieczeniu polać polewą

panasoniki

Wiosna minęła, lato zaraz się skończy , a na kąciku kulinarnym marazm czas skończyć !!!

Tylko nie mówcie że nic nowego w kuchniach nie tworzycie !

A zatem; po pierwsze primo- Irenko - trzeba nadrobić Twoje brakujące fotki, po drugie secondo - Ja zabieram się do obiecanych przepisów; czyli golonka nadziewana, i kilka innych ciekawych wyzwań !
Fotki już mam gotowe tylko opisy zostało zredagować - pełne przecinków, oczywiście lub jak kto woli konie wiśta! Ya winkles

I oczywiście zachęcam Was do pochwalenia się waszymi sprawdzonymi, kuchennymi eksperymentami - naprawdę warto!

Jola

Widzę tu przerażającą aktywność... Od czasu wpisu Panasoników nic się tu nie zmieniło, oni też obiecanych przepisów nie umieścili.

No, ale ja dzisiaj przed obiadem zrobiłam jedno zdjęcie:

Przed przepisem napiszę tak: początkowo tata nie chciał mi kupić białą kiełbasę. Teraz jak się nie spyta co ma kupić w mięsnym mogę mieć pewność, że kupi białą kiełbasę (tak też było dzisiaj i tydzień temu też tak było...) Przepis prosty i chyba na studencką kieszeń przyzwoity więc polecam :

Więc potrzebna jest:
Biała kiełbasa surowa (według przepisu z mojej ulubionej gazetki 60dag - tata bierze dwa razy więcej)
Cebula - ja daję trzy większe, czasem cztery, ale to zależy od tego czy wolicie więcej cebuli, czy mniej
Troszkę tłuszczu - olej

1. Cebulę obieramy i kroimy w plastry.
Kiełbasę układamy w rondelku - lub jak ja na blaszce, polewamy wodą z tłuszczem (ja polewam tylko olejem i też jest dobrze) i wkładamy do piekarnika.
2. Gdy piekarnik lekko się rozgrzeje, a kiełbasa zrobi się biała, nakłuwamy ją widelcem, a następnie obkładamy plasterkami cebuli. (poza tym ja posypuję to jeszcze ziarenkami smaku i czosnkiem granulowanym). Pieczemy (temp. 180 st.). Niby godzinę ale ja radzę pilnować, żeby cebula się nie spaliła.
3. Upieczoną kiełbasę można jeść na ciepło na obiad z ziemniaczkami, ale dobra też jest na zimno np. z chrzanem.