|
Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne "Veni Creator Spiritus" Witamy wszystkich bardzo serdecznie i zapraszamy do przeżywania warsztatów 365 dni w roku :) Veni Sancte Spiritus!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paweq91
Starszy Szeregowy Jan von Muzykant
Dołączył: 15 Cze 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:32, 07 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
AMEN! : ))
To i ja się melduję już z Braniewa : )
Dzięki wam wszystkim za ten wspaniały czas, w głowie cały czas wybrzmiewa mi "Bóg mój skała" i "Magnificat".
Wielka szkoda że to co dobre tak szybko się kończy, te kilka dni to zdecydowanie za mało (Pomysł z poprawinami jest naprawdę GENIALNY : P)
Warsztaty to czas wielkich rekolekcji. Zaskoczyło mnie ile dzięki Bożej pomocy byliśmy w stanie wykrzesać z siebie energii,mimo przeciwności i zmęczenia, aby przekazać ją wszystkim towarzyszącym nam w modlitwie podczas koncertu. Wiele wspaniałych nowych znajomości i odnowionych starych kontaktów. Za ten cały czas wielkie dzięki Bogu i wam.
Coś czuję że owoce warsztatów będziemy jeszcze przez dłuższy czas odkrywać i odczuwać w swoim życiu.
Pozdrawiam i dobranoc : PP
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jola
Marszałek Piotr Rubik
Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 1009
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Olsztyna
|
Wysłany: Wto 0:53, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Och i mnie naszło, żeby się podzielić wreszcie paroma przeżyciami, przemyśleniami... pewnie to nie wszystko, pewnie kolejne wpisy będą coś przede mną odkrywać, że jeszcze to...
Wasze wpisy mnie również dotykają, uświadamiają, że tak i u mnie było...
Po pierwsze stoczyłam walkę, żeby tam być - tam w Biskupcu na III BDKS, nie z innego powodu... dlaczego bo brakowało mi tego by śpiewem chwalić Pana, bo czułam się nie rozśpiewana i że często przez to zamiast śpiewu pochwalnego, to jest fałszowanie (że inni tak to odbierają... zaczynałam poddawać pod wątpliwość mój talent). Walkę bo wiecie, że z tego powodu zdawałam wcześniej egzamin, co wręcz można było porównać do jakiegoś rodzaju samobójstwa - takiego duchowego... przez tego wykładowcę płakałam pare razy jak pisałam pracę licencjacką, był moim promotorem... nie chcę tego wspominać, z wyjątkiem tego, że pomagał mi wtedy pewien kapłan (i kilka razy spontanicznie byłam w Kętrzynie)... pamiętałam, że na licencjacie z tego samego przedmiotu u tego właśnie dr miałam poprawkę, bo trzeba było praktycznie pisać słowo w słowo dane regułki, zagadnienia, a wtedy dużo się uczyłam... teraz musiałam zdawać ustnie. Niby sobie obrałam dogodny termin, taki wolny od zaliczeń... a nagle okazało się że tego dnia musze poprawić jedno koło i mam jeszcze jedno zaliczenie. Mało tego popsuł mi się komputer i pomimo, że to wakacyjna pora a oszczędności przeznaczyłam na prawo jazdy muszę zainwestować w nowy sprzęt. Wszystko nie tak! Ale powiedziałam, że cokolwiek by się nie działo tam pojadę! I tak zrobiłam. Tłumaczyłam, że już się zapisałam, że nie ma odwrotu. I we wtorek zaczęło się na studiach układać... już we wtorek ustnie zaliczyłam system bankowy i operacje bankowe na 4 w środę zaliczyłam koło i zdałam egzamin choć na niego nie byłam dobrze przygotowana - nie potrafiłam choćby najważniejszych rzeczy recytować z ustawy - oprócz tego co to są aktywa... nawet nie czułam wielkiego zmęczenia pomimo, że z tydzień spałam po 2 godzinki, chodząc spać koło 4-tej, 5-tej... Tak wiedziałam że tam mam być spotkać się z...
Druga myśl, która mi się nasunęła: bardzo sie cieszę że ten czas nazywacie REKOLEKCJAMI. Pamiętam jak po któryś warsztatach powiedziałam ks. Piotrowi Podolakowi o tym, że dla mnie warsztaty są rekolekcjami. Popatrzył na mnie bardzo ździwiony... Tak to są rekolekcje - mało tego w przypadku BDKS myślę, że zakończone konkretnie ewangelizacją - bo dajemy świadectwo swojej wiary na Mszy i na koncercie... nie był to koncert poezji śpiewanej czy super rozrywkowej muzyki.... my - całkiem młodzi i troszkę starsi wybieramy muzykę liturgiczną, kulturę sakralną i się do tego przyznajemy... wierzymy, że Chrystus z miłości umarł i zmartwychwstał żeby nas zbawić - Jego śmierć bez zmartwychwstania nie miała by sensu... Jesteśmy świadomi, że jest grzech, szatan, ale to Jezus go pokonał i my z Jego pomocą też możemy odnieść sukces - czego przykładem były III BDKS "Jednak zawsze radość wraca po tych słowach gdy wspominam Twe pomocne ręce". Teraz też uświadamiam sobie jak szatan musiał być wściekły, że chcieliśmy ludziom zaśpiewać, zarecytować to, że on jest i jak aktualne są jego ataki na uczniów Jezusa. Mi też stawały łzy w oczach na koncercie, dreszcze po plecach przechodziły słysząc te śmiechy poddające pod wątpliwość Jego zbawczą moc... My teraz też mamy możliwość wyboru - czy udajemy się na Ucztę czy szukamy wymówek... Jak często ja szukam wymówek, nie chce mi się spotkać z moim Oblubieńcem....
III BDKS to również czas, po którym mogę stwierdzić, że nie spodziewałam się że sam śpiew jego przygotowanie może być też dużą ofiarą... czymś pomimo... widziałam w tym szansę, żeby się rozśpiewać, żeby w czasie śpiewania doświadczać czegoś niezwykłego, coś co z łatwością przychodzi.... a ja na początku czułam się strasznie spięta... czułam, że rozśpiewki wcale nie służą mi do rozśpiewania... czekałam na próby w głosach i próby tutti... a tam to nowe okazywało się takie trudne nie dlatego, że nie przygotowywałam się i nie potrafiłam zapamiętać melodii... no w środę wszystkie melodie nie znane mi przesłuchiwałam i się z nimi zapoznawałam... a tu śpiew nie był przyjemnością, a próby nawet nie były przyjemną pracą... miałam wrażenie że co rusz mimo, że nie chciałam, że źle śpiewam, że coś z moim głosem jest nie tak jak było do tej pory (ktoś próbował abym popadła w kompleksy, tylko, że dana mi zostana już wcześniej łaska wytrwałości... nie umiem szybko rezygnować z tego czego się podjęłam, robi mi to dużą przykrość i rozważam czy to konieczne bardzo długo) ...byłam zawiedziona, że nie mogę sie nauczyć zwrotek Magnificat, że nie próbujemy... potem, że Bóg jest skałą, które wydawało mi się takie trudne ale takie piękne pomimo, że nad nim pracowaliśmy też odeszło na drugi plan... że nie było takie dźwięczne i wpadające Alleluja "Gody Baranka" na nagraniu... A jednak na nagraniu znowu poczucie, że jestem w domu Ojca i że mam się czuć swobodnie bo On nie chce byśmy czuli się u Niego obco, spięci jeżeli się jest tylko świadomym że jest to Jego dom i potrafi się Jego Osobę szanować... A potem na końcu nie pamiętam o której godziny, ale jeszcze przyszły siły, żeby nawet nagrywać do takiej pory żeby nie kłaść się spać (to zmęczenie które się pojawiło odeszło)... potem Msza i koncert... Msza na której cieszyłam się że siedzimy w pierwszych ławkach tyłem do ludzi, że śpiewamy w Jego kierunku a nie po to żeby ludzie nas podziwiali, aż dziwne zaczęło się zdawać kiedy przyszło nam się ustawić do koncertu przodem do ludzi... kocert który zaczął tak poruszać... w sumie to wtedy dowiedzieliśmy się jak te Nieszpory miały wyglądać... próba generalna nam tego nie zapowiadała - mnie na próbie te teksty wcale nie poruszały... siedziam i czekalam żeby się dowiedzieć co będzie dalej... koncert, gdzie miałam kilka razy łzy w oczach... gdzie czułam, że to był cud Boży... te łzy Piotra poruszyły mnie bardzo - nie spodziewałam się że kompozytor może tak płakać, nie stanąć na środku pokazać się odebrać pochwałę w formie braw, tylko usiąść w pierwszej ławce - DZIĘKI CI PIOTRZE ZA TE ŁZY
W czasie warsztatów, kiedy widziało się tych kilka osób które przyjechały tylko po to by pokazać SWÓJ talent i odebrać należną "chwałę" Pan jakoś dawał pokój, nie budził się żaden żal, zgorszenie... wręcz miałam wrażenie, że może to nas Pan Bóg im postawił aby zaczęło się ich nawrócenie, a może odwrotnie ich nam abyśmy dali im świadectwo... Może ma to być powolne nawracanie, ale może dana im została ta łaska - w pewnym momencie zaczęły mi towarzyszyć słowa: "Ziarno zostało rzucone..." - zostało rzucone, a teraz cóż to nie od nas zależy na jaką trafiło ziemię i co się z nim będzie działo... może inni będą obserwować wzrost, a kto inny będzie zbierać... Myślę, że jedynie co możemy zrobić to się modlić aby to ziarno wydało plon... Poza tym przyszła mi wtedy jeszcze jedna myśl, że może Pan Bóg przez to odbiera większą chwałę, bo może nawet nie dokońca świadomie ale był wychwalany przez ten stosunkowo krótki czas przez osoby które nie są wierzące, a przynajmniej to pokazują... może odbierał większą chwałę niż jakby tam miały być tylko osoby głęboko wierzące, bo to musiałobyć poświęcenie...
I chyba ostatnia na dzisiaj - a raczej na tą noc myśl... PAWLE DOBRZE, ŻE JESTEŚ! - spotykając się z Tobą odczuwam jakiś niesamowity pokój w Twoim towarzystwie... w Twoich oczach widać jakiś kawałek nieba... chciałabym mieć choć trochę takiego spokoju jak Ty masz w sobie... nie mogłam się napatrzeć na Ciebie... może też dlatego, że na co dzień fizycznie jesteś tak daleko... (a nawet mama przyznała, że jakbyście potrzebowali noclegu w Olsztynie to u nas nie ma problemu... Jacek który wszedł w trakcie jak mówiłam o tym mamie powiedział, że on nawet swoje łóżko odstąpi... dzieci to potrafią zaskakiwać)
Ks. Grzesiu brakowało mi i chyba nie tylko mi Księdza, ale świadomość modlitwy pomagała...
Siostro kochana następnym razem ja też jestem chętna do pomocy!!! Brakowało mi tego, choć ostatnio w innych sprawach musiałam na przekór sobie wypełniać swoje obowiązki... A tu taka ogromna pustka... Już wiem, że warsztaty dla mnie to nie tylko śpiewanie i uczestniczenie w innych punktach dnia... tylko to dla mnie też ma być służba innym
Makarenko co do koncertu to ja mam propozycję by to dalej była możliwośc ewangelizacji - może katedra, Odkupiciel - gdzieś gdzie będzie dużo ludzi przyjść i skorzystać z łaski... niech nie ogranicza się to tylko do Gietrzwałdu, gdzie wiadomo, że docierają ludzie wierzący w działanie Boga... może też w październiku powtórzyć go na Kortowie np. na "Rekolekcjach na dobry początek" - żeby zaświadczyć studentom. Przemyślaj to, przemadlaj...
Koniec! Dobrej nocy! I dobrego kolejnego dnia!
Ostatnio zmieniony przez Jola dnia Wto 0:57, 08 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
makarenka
Miszcz-Dyrygent
Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 794
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: -że mi to,że Matka mojego Pana przychodzi do mnie?
|
Wysłany: Wto 3:15, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
A ja nie mogę spać...
czytam Wasze słowa....
Joluś dzieki za Twoja obecność!
za twoje świadectwo
Czym się Panu odpłacę za wszystko co mi wyświadczył?????
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
panasoniki
Moderator
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lidzbark Warm.
|
Wysłany: Wto 9:39, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Gdy przed warsztatami "wklepywałam" nutki piotrowych pieśni, co byście mogli się z nich uczyć linii melodycznych, pomyślałam sobie:
"Ale się nasz Grinholec wysilił!! Też mi utwór: 4 takty śpiewu i 7 taktów pauz... i tak do końca utworu..."
Wrażenie takie było naturalnym odruchem po wklepywaniu pawłowych psalmów, gdzie aż roi się od naprzemiennych "falbanek" w poszczególnych głosach i gdzie trzeba było być na maxa skoncentrowanym, aby nie zgubić lub nie zmienić ani jednej bezcennej ósemki! Może to poświadczyć S.Samuelka, że zwierzyłam się Jej telefonicznie z mojego "zaniepokojenia" ubogą warstwą nutową w utworach Piotra!
Jednak warsztaty "na żywo" pokazały, jak bardzo się pomyliłam w ocenie...
Dowodem na to były te "straszliwe" problemy ze złożeniem w całość "Bóg mój, Skała"...
Dlatego też pragnę w tym miejscu, publicznie...
ODSZCZEKAĆ SWOJE WCZEŚNIEJSZE POGLĄDY I BAAARDZO PRZEPROSIĆ PIOTRA ZA ZBYT ŁATWE OSĄDZANIE JEGO ZACNEJ TWÓRCZOŚCI PO MARNYCH POZORACH!!!
HAU! HAU! HAU!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
makarenka
Miszcz-Dyrygent
Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 794
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: -że mi to,że Matka mojego Pana przychodzi do mnie?
|
Wysłany: Wto 10:25, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
SŁUCHAJCIE
JA W OGÓLE MYSLĘ ŻE TO JEST TAK NIEZWYKŁE "PRZEDSTAWIENIE"
ŻE POWINNISMY Z TYM JEŻDZIC I POKAZYWAC LUDZIOM!!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
S. Edyta
Major vel M. Bajor
Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bisztynek
|
Wysłany: Wto 14:34, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Makarenko, też tak myślę. Tak mi żal, że to piękno mogłoby nie powracać do ludzi, że może pozostać zamknięte. Podczas gdy piękno trzeba pokazywać, zwłaszcza jeśli to Jego Piękno
To trudne przedsięwzięcie, ale... czy niemożliwe?
Dla Niego nie, więc... może "Gody Baranka" powinny zaistnieć kolejno w miejscach, gdzie mieszkają, studiują, pracują, kolejni warsztatowicze...?
Tak na początek
Może np. w Bisztynku się uda???
Jola, Twoje świadectwo jest cudne. Zawsze jest coś z rekolekcji na warsztatach, bo skoro Pan Bóg na pierwszym miejscu, to nie może być inaczej.
Ja miałam także przoblemy z przyjazdem i tak naprawdę to był mój wewnętrzny opór. Trochę przewrotnie zadziałał tu Pan Bog przez s. Samuelę przysyłającą po mnie samochód
Cóż... Dziś jestem wdzięczna za każdy moment tego czasu, za każdego, kto w nich uczestniczył, a chyba szczególnie za dzieci, które w jakiś sposób są także "moje", a których piękno tak zachwyca
Także za ten pomysł dziękuję Panu Bogu i organizatorom.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Morelowataxd
Starszy Szeregowy Jan von Muzykant
Dołączył: 14 Cze 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:38, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Siostro Edytko , to świetny pomysł
Myślę że Ełk byłby pod wrażeniem naszego piękna-Pięknem Pana
ja cięgle nie mogę uwierzyć to co się stało , w to co Jezus zdziałał w naszych sercach
oby więcej takich spotkań z Wami !!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
makarenka
Miszcz-Dyrygent
Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 794
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: -że mi to,że Matka mojego Pana przychodzi do mnie?
|
Wysłany: Wto 14:46, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
no to trzebaby zrobic rozeznanie, gdzie mozna, i kto by sfinansował...
Warszawa, Kraków, Ełk , Kalisz, Bisztynek, Lublin gdzie jeszcze???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jola
Marszałek Piotr Rubik
Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 1009
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Olsztyna
|
Wysłany: Wto 15:48, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Makarenko Olsztyn jeszcze
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
panasoniki
Moderator
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lidzbark Warm.
|
Wysłany: Wto 15:55, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ziemia do Makarenki!
Ziemia do Makarenki!
Kobieto!!
Ja mam tylko JEDNO DZIECKO (no i jeszcze jedno, którego już nie trzeba na szczęście karmić piersią, ani przewijać! ) i tylko kawalątek czasu wolnego, żeby coś tu napisać...
A TY w krótkim przedziale czasowym tyle postów z nowymi pomysłami "naprodukowałaś"!!!
Czy Ty w ogóle coś robisz takiego "normalnego" w domu?
I nie mówię tu o szydełkowaniu kolczyków!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
S. Edyta
Major vel M. Bajor
Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bisztynek
|
Wysłany: Wto 16:06, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Jagoda!!!
Gdzieżeś Ty była przez ostatnie parę dni, żeś Makarenki w akcji nie widziała???
Ja po warsztatach już niczemu sie nie dziwię, a na pewno nie temu, że Ona wszędzie zdąży
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
makarenka
Miszcz-Dyrygent
Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 794
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: -że mi to,że Matka mojego Pana przychodzi do mnie?
|
Wysłany: Wto 16:20, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
wszystkim polecam PODZIELNOŚĆ UWAGI!!!
a tak na serio, to po prostu mam szczęscie dzisiaj wyjątkowo bo mnie nikt od kompa nie odgania, dziewczynki się bawią
chociaż bałaganu narobiły
OLSZTYN TAK, Jola wiem wiem, zapomniałam, a myslałam plenerowym koncercie na Kortowie, albo na plaży
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
panasoniki
Moderator
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lidzbark Warm.
|
Wysłany: Wto 16:21, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
No toć mówię Siostro, że albo chodziłam pod szkołą z wózkiem, albo przewijałam, albo karmiłam córkę w sali nr 32, gdzie był nasz "pokój dziennej opieki"!
A że TA KOBIETA ma jakiś dziwny dopalacz, to już zauważyłam 2 lata temu, na warsztatach w Krakowie!!
Ona musi "coś brać", bo NORMALNY człowiek tak nie funkcjonuje!!
O, przepraszam... Daniel jest chyba równie zakręcony!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
makarenka
Miszcz-Dyrygent
Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 794
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: -że mi to,że Matka mojego Pana przychodzi do mnie?
|
Wysłany: Wto 16:23, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
panasoniki napisał: |
Czy Ty w ogóle coś robisz takiego "normalnego" w domu?
I nie mówię tu o szydełkowaniu kolczyków!
|
zrobiłs dzisiaj pulpety i poodkurzałam
a maciek sprzedał 1 parę moich kolczyków w szkole Pavlovic, nawet Ona je oglądała bo sobie jedna pani zamowila czrne na pokaz, ale wybrało złoto brązowe to moja 2 sprzedana para. 3 sprezentowałam.... hihirihi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
makarenka
Miszcz-Dyrygent
Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 794
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: -że mi to,że Matka mojego Pana przychodzi do mnie?
|
Wysłany: Wto 16:26, 08 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
panasoniki napisał: |
Ona musi "coś brać", bo NORMALNY człowiek tak nie funkcjonuje!!
O, przepraszam... Daniel jest chyba równie zakręcony!!
|
i w niedzielę dlatego kazali mi czuwac nad całością bo mówili że twardo stoję na nogach i ogarniam to
za to Pawel chyba cos bierze na uspokojenie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|