Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne "Veni Creator Spiritus"

Justa

Ja chciałam tak jak inni potwierdzić ten wspaniały pomysł jaki przedstawiła Makarenka!!! jestem za!!!
Bo czuje się taki niedosyt!!!
Czuje się jakby ten czas płynął w Biskupcu za szybko,a tak by się chciało zastanowić nad tym wszystkim, co nas dotyka...
Ja podzieliłam się częściowo z Irenką, ale czy wszyscy mieli taką możliwość???
Także proszę o więcej Padam

Tak ważne jest poczucie jedności!

panasoniki

Jak będziesz tak "prezentowała" swoje wyroby, to Ty nigdy niczego się nie dorobisz!! Cisza

Kobieto!!
Narzucaj ceny i nie miej żadnych skrupułów!!
Tylko w ten sposób rozkręcisz swój szydełkowy złoty interes!!

Nie wiem, co bierze, albo co wdycha Paweł, ale co do Ciebie i Daniela mam 100% pewność, że wykrywacz tego i owego dużo by nam o Was powiedział!

szarpaczka strun

pewnie piją (jak to określił pewien szacowny dominikanin, niektorym pewnie znany- Wodzu) najlepsze procenty o najwyższym możliwym stężeniu: Spiritus Sanctus

Gosia M.

I ja tu chciałam coś o warsztatach napisać. Cieszę się, że wielu z Was tak pozytywnie przeżyło te warsztaty. Ja niestety nie odczuwałam ich tak mocno jak Wy, może dlatego że przyjechałam spóźniona, może dlatego że nie byłam do nich przygotowana duchowo. No i nie mogłam się jakoś do końca skoncentrować i mocniej zaangażować w nie. Ja też bardzo chciałam, żeby były one dla mnie rekolekcjami, ale może za mało chciałam. To takie moje odczucia powarsztatowe. Pozdrawiam.

Jola

Ale tu dziś ruch... Ale się bardzo cieszę z tego powodu, bo Panasoniki straszyły, że jak coś to mam sama do siebie pisać, byleby forum żyło....

A jak wróciłam do domku to skojarzyłam, że przecież w Biskupcu nie było żadnego plakatu reklamującego nasze forum i jak tu mają dotrzeć nowi warsztatowicze i prowadzący... może jakieś maile trzeba by im porozsyłać... ale cieszę się że forum odżyło... choć zawstydzacie mnie bardzo i wczoraj bałam się że znowu za nocne wpisy zostanie mi nałożona jakaś kara... Wink

JESTEŚCIE CUDOWNI!!! Very Happy

makarenka

Gosiu kazdy na swój sposób to wszystko przezywa
ale bywa i tak że owoce przychodzą później!

Jagoda ja sie niczego nie chce dorabiać Laughing

to tylko taka frajda, jak mi się za materialy zwróci to ok Cool

no ciekawe co by wykryl u mnie wykrywacz?
pewnie duża zawartość kawy Very Happy

a przy tym niskie cisnienie
no i adrenalinę

a ten Spiritus Sanctus jest Świetny!!

panasoniki

Jola, nasze polecenie jest nadal aktualne!!
Jak będzie cisza na forum- PISZ NAWET SAMA DO SIEBIE!!

Ta nasza lidzbarska Gosia M. niech nie gada głupot o przygotowaniu duchowym, tylko niech się publicznie przyzna forumowej Rodzinie, że...
2 października 2010r. bierze ślub i w związku z tym o niczym innym teraz nie myśli jak o swoim Narzeczonym Wojtku!!

Nie wymagajmy więc od Niej za wiele w tym stanie... Ya winkles

Jola

makarenka

Gosia M.

He he

Jagoda, dzięki za usprawiedliwienie. Nie zostało mi nic innego, jak potwierdzić Jagodowe wieści; tak, 2 października biorę ślub z Wojtkiem, moim Narzeczonym Smile

. U Jagody to nic się nie ukryje, choć to żadna tajemnica. Cieszę się bardzo na tę uroczystość, którą obiecały uświetnić nie tylko swą obecnością lidzbarskie anielskie głosy Smile

Gosia M.

dziekuję

Inka

A ja jeszcze chciałam napisać,że na każdych warsztatach stare utwory dostają nowe życie.Tak też było i w tym przypadku:PRZED TAK WIELKIM SAKRAMENTEM jeszcze nigdy w życiu tak do mnie nie przemówił.DZIĘKUJĘ PIOTRZE G!A Wy co o tym myślicie?

martunia

To prawda, że stare utwory dostają nowe życie na warsztatach i można się do nich przekonać i rozkochać...Przed tak wielkim Sakramentem podczas tej pieśni miałam ciarki na całym ciele....kochani to dzieło trzeba przedstawić jeszcze innym...Makarenka ma rację Smile

Ps Gosiu gratuluję planowanej uroczystości zaślubin:)

Mahda :)

To tera ja Smile

Koniec roku szkolnego połączony z I Komunią, Białym Tygodniem i Bożym Ciałem jest zabójczy dla mnie. Dlatego tym razem wybrałam własne mieszkanie zamiast warsztatów. Znam siebie i wiedziałam, że nie dam rady - zwyczajnie, po ludzku i fizycznie byłam zbyt zmęczona. Potrzebowałam być sama ze sobą i odpocząć najnormalniej w świecie. W ogóle ostatnio tak miałam założone weekendy (choroba, praca), że wypadłam rytmu nawet na miłym sercu Kortowie. Widać zatem, że nie jestem na bieżąco....
Ale.............
Dziś, kiedy modliłam się przed obrazem Matki w Gietrzwałdzie powierzyłam Jej dzieło warsztatów w Biskupcu i Jego owoce i ludzi.... I uświadomiłam sobie, że choć byłam "tylko" na Eucharystii i koncercie to ja też mam co napisać w świadectwie. Nie o muzyce.... Choć - PIOTRZE G - UKŁON WIELKI ZA TWOJĄ NIEZWYKLE PLASTYCZNĄ MUZYKĘ!!

To Wasze świadectwa, które czytam są dla mnie znakiem Bożej Miłości i wielkości Twórcy wszystkiego! Nie byłam z Wami ale to co piszecie wystarcza mi, żeby na nowo rozkochać się w Tym, który daje tyle mocy, tak wielką jedność i tak bardzo zmienia serca ludzi.
Czytając Wasze posty człowiek aż chce się znów zanurzyć w Miłości, Pięknie i Radości, żyć znów pełnią Życia - w Nim!! Doświadczyć tego samego czym Was dotykał Pan Smile

Dziękuję za ożywienie mojej wiary i ufności Smile

s. Samuela

Z wypiekami na twarzy czytam Wasze posty. Nie było mnie na forum od wczoraj. Dziś od bardzo wczesnych godzin rannych walczyłam o wiarę w moc Bożą w Trójmieście. Walka, odpoczynek, zmaganie ze zmęczeniem... a teraz po powrocie do domu straszna tęsknota za tym czasem, za takim właśnie uwielbieniem Boga, za ludźmi, za Wami. Brakuje mi jeszcze wpisu Daniela, Piotra, Rafała, choć z Piotrem jestem w stałym kontakcie telefonicznym.
Potrze, Madziu – genialny pomysł z poprawinami... Kto wie? Znając moje szaleństwo, czy nie będzie to Olsztyn? Tyle tam miejsc w których można zaprosić wiernych na GODY BARANKA. Naszym powołaniem jest krzyczeć do świata przez Słowo i muzykę. Mój Boże! Jakie wielkie dzieła czynisz przez takie marne narzędzia jak my!