Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne "Veni Creator Spiritus"

Mahda :)

Witam. Co do następnych warsztatów to po prostu trzeba się modlić, żeby były (choć pewnie będą Smile

). Zatem do dzieła Smile

Małgosia · Gość

Jasne, że będą!! Już nawet jest data!! Ha!!

panasoniki

Cześć Gosia! To Ty? No bo jak to Ty, no to my Cię pozdrawiamy i wice wersa!

Małgosia S:)

Drogie Panasoniki!!!!! To zaiste ja byłam jako gość, ale jużem sie zarejestrowała i odtąd tutejsza będę Very Happy

To moje pierwsze, niezbyt pewne jeszcze kroki na jakimkolwiek forum, więc i wpadek pewnie będzie kilka, ku ogólnej uciesze Razz

A teraz, z poczuciem dobrze spełnionej misji, pójdę już spać Smile

Wszystkim forumowiczom DOBREJ NOCY!!! Very Happy

panasoniki

Szczerze mówiąc, to trochę szkoda, że temat " Modlitwy" jest tak rzadko odwiedzany przez forumowiczów...
Ale może to kwestia czasu?...
My jednak chcielibyśmy się podzielić z Wami taką naszą refleksją, dotyczącą wczorajszej Ewangelii. Dotyczyła ona narodzenia Jana Chrzciciela.
Na kanale TV Puls jest program pt." Wolność słowa", w którym zaproszeni goście odnoszą się do słów niedzielnej Ewangelii.
Bardzo zapadły nam w pamięć słowa o. Stanisława Jarosza, który zachęcał nas, byśmy i my, w naszym życiu- byli prorokami na miarę Jana ( w pracy, w szkole, w codziennym naszym życiu).
I użył tu bardzo fajnego odniesienia, które strasznie nam się spodobało, a mianowicie powiedział on:
" Jak widzę zakochanych, to łatwiej jest mi uwierzyć w miłość..."- prawda, że piękne?...
Zatem bądźmy prorokami na miarę Jana, choćby w małych, drobnych czynnościach, świadczmy swoim życiem o Chrystusowej Prawdzie! Very Happy

Może trochę nieporadne te nasze przemyślenia, ale leżały nam na sercu od wczoraj i postanowiliśmy się z Wami tym podzielić... Very Happy

A może będzie to początek nowego tematu?...

Cyprian ssp

Drogie Panasoniki, to prawda " Jak widzę zakochanych, to łatwiej jest mi uwierzyć w miłość..."- nic tak nie przemawia do człowieka jak obraz, a obraz rodzi się z działania! Już św. Paweł pisał, że wiara bez uczynków jest martwa. Ważniejsze od słów są konkretne działania. Wystarczy znak krzyża w pociągu, przed światynią... Obok słów muszą być czyny... tak żył św. Jan Chrzciciel:)

Mahda :)

A ja tez chcę podzielić się czymś. Jak cięzko być wiernym. Sobie, ale przede wszystkim Panu Bogu, modlitwie i zyciu pod prąd (Tylko zdechłe ryby płyną z prądem - tak mawiał x. Blachnicki).
I zawsze od koniec roku szkolnego resztką sił żyję przy Panu Bogu - choc Irena pewnie powie, że to niemożliwe, jeśłi naprawdęzyje się z NIm. Pewnie tak, choć sami powiedzcie, czy zawsze jest tak różowo? Właśnie nie. Życie z Panem Bogiem to ciągła walka. O czas dla Niego, o siebie, swoje poglądy etc....

Tak mnie naszło do napisania takich słów.

Dobrej nocy i pozdrawiam wszystkich, którzy jeszcze tu zagladają Smile

Mahda :)

A z tymi zakochanymi to u mnie tak nie działa. Wprost odwrotnie!

panasoniki

Oj, Mahda!
Nie narzekaj już na samym początku wakacji! Wink

Jasne, że trudno w dzisiejszych czasach "żyć pod prąd"! To nie jest mile widziane, gdy robi się coś, co jest sprzeczne z "ogólnie przyjętymi normami". Jesteś wtedy wystawiony na krytykę, ale taką "za twoimi plecami". Niby nikt ci w oczy nic nie mówi, a jednak czujesz, że coś wisi w powietrzu...I wtedy, zwłaszcza gdy jest się samemu na placu boju, przychodzi zwątpienie: " czy dam radę wytrwać? czy starczy mi sił na to wszystko?a może oni mają rację?..."
Mięliśmy takie momenty w naszym życiu, ale bardzo szybko okazywało się, że w gronie naszych oponentów są ludzie, którzy (na osobności!) przyznawali nam rację i dopingowali nas. Pytani jednak, dlaczego w takim razie tkwią w tym wszystkim, odpowiadali, że za bardzo się boją i nie mają odwagi powiedzieć NIE!
Czyli widzisz Mahda, z tymi "zdechłymi rybami" trzeba ostrożnie, bo mogą pod nimi kryć się ludzie, którzy po prostu się boją. Apostołowie też mięli trochę na sumieniu, a jednak zobacz, jak skończyli!
Może ktoś powie, że dobrze nam się tu wymądrzać. I będzie miał rację, bo nie bylibyśmy tacy- cwaniacy w pojedynkę! Jednak Pan Bóg jakoś to tak fajnie zaplanował, że 14 lat temu na samiuśkiej Gubałówce, w miejscowości Słodyczki żeśmy się poznali! I tak trwamy sobie w małżeństwie do dziś!
Staramy się żyć najpiękniej jak umiemy, choć nie znaczy to , że nie zdarzają nam się potknięcia! Zdarzają się! I to jakie!
Jak się kłócimy, to słyszy nas cała klatka! Shocked

Jednak prędzej, czy później dochodzi do rozejmu lub podpisania traktatu pokojowego i żyjemy dalej...
Nie jesteśmy idealni, mamy chwile słabości, ale przez to jesteśmy chyba bardziej wiarygodni...Tak nam się wydaje...
Jednej małej rybce bardzo trudno jest płynąć pod prąd, ale jak będzie ich kilka...nawet słabszych od innych.....i jak złapią się płetwami...to nie ma rzeczy niemożliwych!
Nasza lidzbarska grupa jest właśnie takimi rybkami, które w maju 2005roku złapały się za płetwy i postanowiły popłynąć w przeciwną stronę!
W ten czas pięknie wpisały się warsztaty, które były(i są nadal!) dla nas ...taką superwzmacniającą karmą, która dodaje nam sił na dalszą drogę!
Życzymy Wam, abyście nie musieli płynąć w pojedynkę.
Rozejrzyjcie się uważnie, a dostrzeżecie wokół was wiele takich pojedynczych rybek, chętnych do wspólnego rejsu! Tylko trzeba Mahda czasami założyć na nos silniejsze okulary! Shocked

Pewnie Emilka znowu nam zarzuci, że robimy bałagan we wpisach, ale nic już nie poradzimy na to, że jesteśmy bałaganiarzami! Very Happy

I znowu nieporadnie nam to wszystko wyszło, ale wysło łod samiuśkiego serca, hej! Very Happy

Mahda :)

Hej a czy ja narzekam?? Smile

Mówię co myślę.
A myślę sobie, że dobrze mieć ludzi, którzy myślą podobnie jak ja Smile

Wtedy wiem, że to nie ja zwariowałam. To świat zwariował a ja mam rację. (W kwestiach Boga oczywiście, bo w innych nie mam monopolu na nieomylność). Ale Pan Bóg tak mąrdze to wzystko ułożył, ze dał wspolnote ludzi. Nikt nie może zbawic się sam. Po to mamy Kościół. Jak już za dużo tych zdechłych ryb i trudno się przebić zawsze można uderzyć do kogoś, kto też wierzy, ale tak naprawdę. Mnie bardzo często do pionu sprowadzają moi Przyjaciele, którzy nie pozwalają za bardzo oddalac się Smile

A co do okularów to Jagoda dobrze wiesz o co chodzi Wink

To nie jest tak łatwo. Widać muszę już zacząć nosić takie denka od butelek Smile

A teraz kochani forumowicze żegnam się z Wami na 9 dni:)
"Gdzie ta keja a przy niej ten jacht........". No prawie. Czekają rzeki, jeziora i dwuosobowy kajak Smile

Wracam 12 (jak Bóg da). A 14 obieram kierunek na stolicę. (jak ja nie lubię Warszawy:().

Zatem do zobaczenia Smile

Z Panem Bogiem.

I pamiętajmy, że modlitwa ma wielką moc!!!

Cyprian ssp

a modlicie się jeszcze czasem za siebie:)?

Olo

Dobra sugestia Wink

Mahda :)

A modlicie, a co?

Cyprian ssp

a tak tylko pytam:) bo dawno nikt tu nie zaglądał (od 2 lipca)

panasoniki

No właśnie zaglądamy i...przyznajemy się, że trochę zapomnieliśmy o sobie w naszych modlitwach. Wydaje się nam, że jest tyle innych, ważniejszych spraw i intencji... Confused