Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne "Veni Creator Spiritus"

anetkalw

Dziękuję

Mahda :)

Chyba najłatwiej się tu dostać skoro świt, gdzy więszośc forumowiczów jeszcze śpi Smile

Moi drodzy proszę Was o modlitwę w intencji mojego egzaminu - 23 czerwca. Niby nie jest trudny, ale kiedy ja ostatni raz zdawałam jakiś egzamin...... na prawo jazdy (na marginesie - zdałam Smile

).

Pozdrawiam i życzę miłego dnia.

Cyprian ssp

masz jak w banku madziu:)

Mahda :)

Dziękuję bardzo Cyprianie.

Olo

Proszę o modlitwę w mojej intencji, żeby dane mi było zrozumieć parę spraw, bo teraz mnie one przytłaczają Sad

panasoniki

Oj, Olu...
Modlitwa nie załatwi problemu za Ciebie! Ona może Cię wzmocnić w starciu się z nim. Tylko przede wszystkim musisz chcieć to zrobić- spojrzeć prawdzie w oczy...
Dobrze wiesz, o co nam chodzi, prawda?...
Dziś wieczorkiem westchniemy w Twojej intencji...

Mahda :)

Oluś, ja też mam nieźle pogięte życie i nie kumam z niego nic a nic Sad

A modlitwa....... no jest.

Pozdrawiam z pracy - mam okienko Smile

Olo

No to oboje mamy pogięte życie tyle że ja w nim coraz mniej rozumiem i mam do niego coraz mniej siły Sad

Jedyne co mnie podtrzymuje na duchu to płyta Pawła "Msza o miłosierdziu". Daje mi lekkiego kopniaka do przeżycia dnia. Smile

Takim w miarę "radosnym" akcentem kończę moją wypowiedź

martunia

Olo masz modlitwe zapewniona, Madziu ty tez....no to w takim razie ide pomodlic sie w waszej intencji i swojej tez...bo ach te zycie...jest piekne ale jakze pokrecone i niektorym daje ostro w kosc ze mozna sie bardzo zagubic i poranic siebie....oj chyba i za siebie tez sie pomodlic i sie w takim razie tez polecam swoja osobe waszej modlitwie

irena · Gość

Cieszę się że tyle osób włączyło sie do modlitwy. Dobrze, że chcecie się modlić. Bo co my robaczki bez Bożej pomocy sami możemy. Dziękuję Wam bardzo. Ale martwi mnie jedna sprawa. No moi Kochani długo mnie nie było ale jak tak czytam o tym poręconym życiu, to uwaga. To nie życie jest pokręcone ale ludzie, którzy sami komplikują wiele spraw. Przecież to co najszlachetniejsze, najbardziej wartościowe jest trudne do osiągnięcia. Każde dobre dzieło rodzi się w bólach. Ludzie jak można mieć pogięte życie żyjąc w obecności Boga, pod natchnieniem Ducha Świętego i pod opieką Bolesnej Matki Miłosierdzia. Co to za narzekanie. Narzekanie wynika z braku dziękczynienia Bogu za otrzymane łaski, które każdy dostaje. A jeśli tego nie zauważacie to niech spójrzcie w lustro. A jeszcze to że narzekanie wynika z nadmiernej ilości źle wykorzystanego czasu na dokonywanie dobra. Bo jak się człowiek skupia na tym jak jest ciężko i źle i wciąż myśli o swoim jak to piszecie pogiętym życiu, to lenistwo, próżność powoli wkrada się i pożera od środka. No a pokora pozwala przyjąć to czego się nie rozumie. Nie chodzi o to by zrozumieć ale o to by kochać napotkanych ludzi, nawet wrogów, którzy wciąż krążą z łopatą i czyhają gdzieby tu wykopać dołek, do którego wpadniesz. Co Wy jakieś depresyjne fragmenty wstawiacie. Wiem że dosyć ostro do tego podchodzę. Jeśli kogoś uraziłam to na pewno nie chciałam i nie zrobiłam tego złośliwie. Ale po prostu jak słyszę coś takiego to serce mi pęka. Ludzie ratunku, mamy tyle możliwości. Boże daj nam proszę mądrość i roztropność i uwolnij z lęku i pychy. wyzwól nas do wolności Twoich dzieci byśmy codzień chcieli kroczyć Twoją drogą. Daj wytrwałość, zabierz niechlujstwo, brak odpowiedzialności. Daj prostotę, zabierz krętactwo. Naucz uczciwości, byśmy nauczyli się nazywać i czynić to co dobre i odwracać się od tego co ma choćby pozór zła. Bo jak mówią diabeł tkwi w szczegółach. jeśli ktoś w drobnej rzeczy jest uczciwy będzie i w dużej. A jeśli kręci w małej to aż boję się pomyśleć co byłoby dalej.
Już od wielu osób słyszałam że jestem ostra. Mam nadzieję że jakoś to wytrzymacie. Przydałby nam sie tu KSIĄDZ KATOLICKI. Moi drodzy pozdrawiam serdecznie. Modlę sie za Was wszystkich i nie tylko w intencjach jakie piszecie ale także w tych które nosicie w sercu i nie macie odwagi o nich napisać. Może kiedyś przyjdzie czas, że podzielicie sie tym co (no właśnie przyszło mi to do głowy) jest dla Was trudnością jako ludzi wierzących ale też jak poradziliście sobie w tych trudnym momentach. To mógłby być nowy temat. Niech Was Bóg błogosławi.

Monika

Ireno masz rację, ale gdzie mamy podzielić się trudem życia, bo przyznasz na pewno że czasem nie jest łatwo, jeśli nie ze znajomymi np na tym forum?? to po prostu dzielenie się życiem

martunia

Kochani mam do Was wielka prosbe moja kolezanka miala wypadek i ma zlamana miednice i pekniety kregoslup bardzo prosze o modlitwe w intencji jej zdrowia...dziekuje w jej imieniu i swoim....dobrej nocy i niech Was Anioły strzega

Monika

Dobrze

anetkalw

I ja też proszę o modlitwę za mojego przyjaciela Filipa, który miał malutki wypadek na rowerku.

Małgosia S:)

Irenko, pojechałaś nam nieźle po majtach Very Happy

Ale ZGADZAM SIĘ Z TOBĄ W CAŁEJ ROZCIĄGŁOŚCI!!!!!

Również pamiętam w modlitwie!