Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne "Veni Creator Spiritus"

Małgosia

Byłam dzisiaj na Mszy świętej dla dzieci. Ksiadz pyta:
- Jakie jutro obchodzimy święto?
Chłopiec wykrzykuje ochoczo do mikrofonu:
- Haloween! Shocked

Gdy wszystko zostało już wyprostowane i właściwie nazwane, pada kolejne pytanie:
- A co jutro będziemy robić na cmentarzu?
- Czyścić groby - odpowiada kolejne dziecko...
I znów konstrenacja i tłumaczenie itd.
- A jaki dzień będzie pojutrze? -indaguje dalej ksiądz - wspomnienie...
(tu podał mikrofon kolejnemu zgłaszającemu się dziecku)
- Zaduszenie!!!

Słuchajcie, umieściłam to dziale perełek, bo na swój sposób te odpowiedzi wywołują uśmiech przez zaskoczenie, ale tak naprawdę chyba należałoby raczej zapłakać, a najlepsze jest to, że rodzice będący w kościele świetnie się bawili, ale czy wzbudziło to w nich jakąś refleksję...tego oczywiście nie wiem... Question

Sonia

Z ostatnich warsztatów ekumenicznych, tekst Huberta:
"jak wchodzą basy, panie soprany pokazują wszystko" Blue_Light_Colorz_PDT_01

Cokolwiek autor miał na myśli, podoba mi się Very Happy

Co jak co, ale basom to ja wszystko mogę pokazać Razz

makarenka

DObre!!!
małgosia... obawiam się że to co usłyszałaś można by usłyszeć w wielu polskich kościołach niestety...

u nas ostatnio dominował Kąt oka, a to za moja przyczyną bo uwielbiam kabaret hrabi i jego "dziubas" mi mocno zapadł w pamięć....
stąd kąt oka w wielu odsłonach- przede wszystkim żeby zobaczyć jak najwięcej..

*dla tych co nie znają
http://www.youtube.com/watch?v=Xw9eg6FEs0k

panasoniki

Właśnie leżymy obok Adasia, obserwując, jak nasze dziecko rozwiązuje zadania na konkurs chemiczny...
Nasz podziw jest odwrotnie proporcjonalny do naszej wiedzy na tematy pierwiastków, dysocjacji, kwasów, roztworów, mas molowych i innych niezrozumiałych dla nas rzeczy! Szok

Wywiązała się między nami- rodzicami dyskusja: "Po kim on to ma?"...
Andrzej oczywiście całą zasługę przypisał sobie, mówiąc, że "inteligencję HUMANISTYCZNĄ to on ma we krwi!", i to po OJCU Adaś jest taki dobry z chemii!!
Gdy my pokładaliśmy się ze śmiechu z jego wywodów, Andrzej stwierdził:
"Idę sobie, bo nie mam zamiaru RZUCAĆ ŚWIŃ MIĘDZY WIEPRZE!!"

panasoniki

A dosłownie przed chwilą, Andrzej (chcąc ratować resztki autorytetu w oczach syna) stwierdził:
"Adasiu, a wiesz, że gdyby rozprostować nasze jelita, to ich długość byłaby jak stąd do Księżyca?"...
A Adaś na to:
"Oj, to robilibyśmy wtedy kupkę raz na 2 lata!"

Maż mój (chyba już bez autorytetu) próbował się tłumaczyć, że chodziło mu o naczynia krwionośne, ale już go nikt nie słuchał...

Żałujcie, że nie ma Was teraz z nami, kiedy Andrzej ma perełkowy okres rozrodczy!

Olo

Jola

Mahda :)

Wczoraj w VI klasie miałam taki quiz o życiu Matki Bożej. Pytanie było takie: Co zrobili Maryja i Józef gdy Pan Jezus miał 40 dni?
Odpowiedzi były powalające:
- znaleźli Go i przygarnęli
- Maryja Go urodziła
- wrzucili Go do koszyka

Bez komentarza.....

panasoniki

Moje dzieciaki też już zaczynają produkować nieśmiało perełki, ale jak na razie ciąg dalszy "perełkowego okresu rozrodczego" Andrzeja!
Wczoraj nosił na ręku Faustynkę i mówił do niej najzdrobnialej jak tylko potrafił:
- pokazując na komputer :"Zobacz, jak KOMPUTEREK świeci!..."
- pokazując na pracującą pralkę:" A tu zobacz, jak PRALECZKA pierze!..."
- pokazując na gotującą się zupę:"Faustynko, zobacz, jak się ZUPKA gotuje!..."
- pokazując na jadący przed blokiem samochód:"Zobacz, jak SAMOCHODZIK fajnie jedzie!..."
- no i wreszcie pokazując na flagę powiewającą na naszym balkonie:

"Zobacz Faustynko, jak FLAŻKA ładnie wieje!..."
My z Adasiem usłyszeliśmy tylko zwrot: "flaszka wieje" i leżeliśmy ze śmiechu na podłodze!

Jak to trzeba uważać na zdrobnienia!

Trzciona

hehe...to ładne z flaszką!

A gdzie pozostałe perełki warsztatowe? np.kanapki do kościoła?

Sonia

Andrzej, uwielbiam Ciebie po prostu!!

Inka

No to może ja,napiszę kilka zwrotów naszych dyrygentów:Żaba jest naszym wrogiem i Bach był jazzmanem-Daniel,Ja tera chcę was rozwibrować-Piotr. Shocked

Moniczysko

Właśnie wróciłam z próby. Z chórem akademickim, w którym śpiewałam będąc na studiach przygotowujemy koncert jubileuszowy więc "odkurzamy" hity z całego 10 - lecia. Ćwiczyliśmy dziś między innymi "Jeszcze się kiedyś rozsmucę" z tekstem Juliana Tuwima. Po 10 minutach pracy nad fragmentem ...że duch mój przed Tobą klęknie" jeden z kolegów odezwał się nieśmiało: "możecie mi powiedzieć co to właściwie jest ten ŻEDUCH"???!!! Szok

No cóż, nic dodać nic ująć...

Jola

panasoniki

Właśnie wróciliśmy z gościny u świeżo upieczonych Małżonków Gosi (na forum jako "Gosia M") i Wojtka Niewiadomskich.
Andrzej opowiadał akurat o tym, jak jego siostra- Beata, przyszła nam kiedyś z pomocą w ważnej życiowej sprawie i skomentował to następująco:
"Beata wtedy dosłownie ZROBIŁA NAM NA RĘKĘ!" Szok

Rozbawił nas do łez jeszcze bardziej, kiedy zaczął się tłumaczyć, że miał powiedzieć: "Beata wtedy dosłownie POSZŁA NAM NA RĘKĘ!"