Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne "Veni Creator Spiritus"

Monika

No tak

profesura nigdy się nie myli Wink

s.Maria OSU

Ma jeszcze jeden...
"proszę Państwa, kiedy spotkamy się na egzaminie, proszę nie mdleć i pamiętać, że uczestniczą Państwo nie w smutnej konieczności, lecz w radosnej możliwości wykazania się swoją wiedzą" Smile

Mahda :)

Wiem, że pracując w szkole powinnam być BARDZO obiektywna, ale nie zawsze potrafię. Mam swoich ulubionych uczniów do których mam ewidentną słabość..... Jednym z nich jest Przemek z obecnej już Vb.

Dziś podszedł do tablicy coś tam napisać i kiedy spojrzałam na Niego to mnie przytkało. Wyrósł jakoś tak, że szok!! Pełna podziwu (i zdumienia) pytam Go :
- Przemek, kiedy Ty tak urosłeś??
Na co Przemuś z rozbrajaącym uśmiechem:
- Wczoraj.

Wiem, że może nie jest to super odlotowa perełka, ale mi sie bardzo spodobało Smile

Przemek jest bardzo inteligentnym człowiekiem i Jego riposty są celne i w odpowiednim czasie

KasiaKraków

Odnośnie zabawnej historyjki z biskupem przypomina się anegdotka,gdy ksiądz chodząc po kolędzie pyta się dziecka " A ty umiesz się żegnać?" ,na co pada szczera odpowiedź : "Tak,DO WIDZENIA"!
Laughing

Olo

Niezłe, niezłe Kwadratowy

Mahda :)

Znów Was uraczę opowieściami o moich uczniach.

Wczoraj podczas luźnej rozmowy pod koniec lekcji z czystej babskiej ciekawości pytałam drugoklasistów gdzie mają komunijny obiad. Ale pytanie zadałam w taki sposób:
- Gdzie macie komunię?
No i dzieci mówiły: "w domu, w kawiarni, nie wiem gdzie...."

Doszło do Patryka (niezbyt rozgarnięty). Ponowiłam pytanie, po czym padła odpowiedź:

- W kościele.

Wryło mnie (zawstydził mnie facet, nie ma to tamto).

Mądre te dzieci - czasem bardziej niż ich pani.......

Padam

I kolejna nauczka dla mnie - precyzuj pytania kobieto!!!

annikin

A propos komunii, przypomniała mi się sytuacja sprzed paru lat. Śpiewałam (jeszcze wtedy z chórem) na uroczystości komunijnej w kościele, którego wystrój - trzeba to zaznaczyć - nie grzeszy pięknem i dobrym smakiem:) Ksiądz podczas kazania zadawał różne pytania dzieciom. Zapytał któreś z dzieci wczesnokomunijnych: "Z czego jest tabernakulum?" (nie pamiętam w jakim kontekście to było), na co dziecko odparowało "Z PLASTIKU!";p Cóż, uśmiali się wszyscy pod nosem...

s.Maria OSU

Fragment kazania w niedzielę Trójcy Świętej u dominikanów w Krakowie:
"...w tym kościele od ponad 700 lat nie zaprzestano modlitwy, nigdy nie odprawiano tu Mszy Świętej..." - oczywiście większość obecnych uśmiechała się pod nosem nie mówiąc już o służbie liturgicznej i diakonach... Smile

asiaa

Fajne i zabawne te Wasze perełki Very Happy

Zawsze tak śmiesznie to opiszecie że człowiek przed ekranem komputera/ laptopa szczerze się śmieje Hurra

Jednak jeszcze wracając do pierwszego zdania mojej wypowiedzi mówię Wam, że PANI Z APTEKI I PROPOLISU W ROZTERCE ORAZ PROFESORA PUDEłKO czy PUDEłKI nie pamiętam jak to się odmienia TO NIEWIELE PEREłEK POBIJE !!!

Mahda :)

Asiu, zgadzam się z Tobą Smile

Pan Kurator raczył nas cudownymi opowieściami Grey_Light_Colorz_PDT_09

asiaa

O tak!!!

Ale klerycy z Wrocławia również zapodali nam fajne historie!!!! Very Happy

Aga175

Diakon na rekolekcjach opowiadał o duchowej adopcji: "Ja na przykład mam już pięcioro dzieci..."

panasoniki

Przed chwilą odsłuchaliśmy bardzo wartościowe rozważania na temat partnerstwa, które otrzymaliśmy od Ireny Ok!

Naszym zdaniem to powinien być swoisty "Dekalog" ludzi, którzy myślą o wspólnym życiu i prawdziwym partnerstwie!!!
Makarenka!!!
Przesłuchajcie to z mężem przy lampce wina, wieczorkiem, przy blasku świeć- a zobaczysz, że Wasze życie już nie będzie takie same!!!

Zbieżność imion jest czysto przypadkowa!!!

Na głównej stronie chomika wystarczy kliknąć "play" obok pliku "Partnerstwo"!!!

GORĄCO POLECAMY!!!

makarenka

PARTNERSTWO JEST GENIALNE
usmiałam się do łeż przy kompie,
a poniewaz mąż przybył ze spotkania i jemy późna kolację, usłyszawszy poczatek poszedł dobrze wykonać jedzenie za który jest odpowiedzialny Laughing

niestety mąz niepijący Rotfl

bo harcerz, a ja chętnie na to konto sie napiję dobrego wina, teraz już się żegnam!!!!

panasoniki

A nam przypomniała się perełka sprzed 9 lat, której autorem był, wtedy 4- letni, nasz Adaś ( zresztą "perełki" to jego życiowa specjalność!!).

Nie wiemy, czy "normalne" 4-latki mają swoje plany, dotyczące przyszłego zawodu,

ale Adaś przez dłuższy czas utrzymywał, że pójdzie na studia "marketingowe" i po nich będzie pracował... na kasie w "Biedronce", Szok

bo uwielbiał po przedszkolu chodzić do naszego supermarketu i przyglądać się paniom w kasie, które przesuwały towary przez czytnik. przewala oczami

No a najfajniejsze to były dla niego te kliknięcia temu towarzyszące!!!
Czasami dostąpił zaszczytu METKOWANIA TOWARÓW!!! Hurra

Jako rodzice jedynego syna, byliśmy z lekka zaniepokojeni, bo trochę inną mu przyszłość wówczas wymarzyliśmy... Przestraszony

Oczywiście, że chodziło nam, żeby został albo lekarzem, albo uznanym prawnikiem, albo ostatecznie jakimś oficerem Wojska Polskiego!!!
Ale PRACOWNIKIEM "BIEDRONKI"????...

Ale nic to!
Na szczęście plany życiowe takich maluchów szybko się zmieniają!

Po jakimś czasie nasza sąsiadka spytała go, kim chciałby zostać w przyszłości i sama zasugerowała, że pewnie żołnierzem- jak tata!
A Adaś jej na to, że on to chciałby zostać...
" ARCHEOLOGIEM, BO ARCHEOLOG WYGRZEBUJE TAKIE RÓŻNE CIEKAWE RZECZY!!
A ON JAK BYŁ RANO W PRZEDSZKOLU, TO ...
WYGRZEBAŁ ZE ŚMIETNIKA DWA FAJNE ŻETONY PO CHIPSACH!!"

Nie wiedzieliśmy już, co lepsze: mieć syna na kasie w "Biedronce",
czy syna, który jako "archeolog" wygrzebuje ze śmietników różne "ciekawe rzeczy"...

Także Makarenka, może Wy już zacznijcie sie dowiadywać, kim chcą być Wasze córki, bo to może być niezła "siara" dla Was- Rodziców!!!