|
Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne "Veni Creator Spiritus" Witamy wszystkich bardzo serdecznie i zapraszamy do przeżywania warsztatów 365 dni w roku :) Veni Sancte Spiritus!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monika
Marszałek Piotr Rubik
Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 1198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Suwałki/Warszawa
|
Wysłany: Pią 20:14, 02 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Coś się stało siostro, że takie smutne miny ??
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga175
Pułkownik Operowy
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 20:31, 02 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Pewnie dlatego, że miszcz Paweł od dłuższego czasu nic nie napisał... Ale za to jest nowy wpis na jego blogu [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bębenek
Miszcz-Dyrygent
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 9:19, 03 Sty 2009 Temat postu: oktawa |
|
|
Dzielę się z Wami swoim ostatnim odkryciem , niby banalnym i oczywistym, ale kojarzenie faktów pomaga w odkrywaniu geniuszu Stwórcy.
Oto niby oczywista ale jakże fascynująca sprawa: otóż oktawa, jako (wprost z nazewnictwa) ósmy stopień skali wymyślonej przez greków dawno dawno temu jest jedynym w skali konsonansem doskonałym, nawet kwinta czysta nie jest nazywana doskonałą, choć czysta:). A teraz siedmiodniowy cykl tygodnia: niedziela jako pierwszy i ósmy dzień tygodnia:), dokładna kalendarzowa parafraza oktawy muzycznej. A żeby było jeszcze ciekawiej to dwa zasadnicze! pierwiastki, bez których umieramy, to wodór (o liczbie atomowej 1 i tlen o liczbie atomowej 8. A przecież to dopiero początek kojarzenia faktów i trzy banalne sprawy:). Myślę, że naukowo można udowodnić, że człowiek jest z muzyką, a właściwie harmonią związany ściśle. A jak zachwiane są proporcje to wiemy co się dzieje.
Ostatnio zmieniony przez Bębenek dnia Sob 9:22, 03 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bębenek
Miszcz-Dyrygent
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 11:35, 03 Sty 2009 Temat postu: monotematycznie czyli pluritematycznie |
|
|
Do poprzednich rozważań dorzucę kolejne związki cyfrowe:). Jeśli spojrzymy na ciąg Fibonacciego zobaczymy cyfry 0, 1, 1, 2, 3, 5, 8, 13, 21, 34, 55, 89 itd . A jeśli skonstrujemy kwadraty, których długości boków są kolejnymi liczbami ciągu i postawimy je obok siebie zawsze otrzymamy pełny kwadrat !! Ależ cudowne proporcje i harmonia. A jeśli spojrzymy na konstrukcję ciągu DNA to graficznie wygląda ta spirala jak ciąg ósemek:)!! Trudno dziwić się starożytnym, że tak byli zachwyceni geniuszem i prostotą proporcji. A w Starym Testamencie liczba „siedem” i słowo „pełnia” mają to samo źródło. I jak nie wierzyć w geniusz stworzenia:). Gdzie byśmy nie spojrzeli zawsze wracają proporcje w relacjach człowiek-muzyka-HARMONIA stworzenia:).
Ostatnio zmieniony przez Bębenek dnia Sob 11:36, 03 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
s. Samuela
Miszcz-Dyrygent
Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 817
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Biskupiec
|
Wysłany: Sob 11:48, 03 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Uff, dobrze, że się pojawiłeś Paweł, bo już chcieliśmy Dominikanom jakiś proces wytoczyć za tego bloga.
Ale do tematu (nie znam sie wprawdzie na pierwiastkach, liczbach i konsonansach) ale związek człowieka z muzyką i Boską harmonią z pewnością da udowodnić, próbuję to robić od kilku miesięcy. Wystarczy prześledzić historię muzyki i życiorysy, oraz wypowiedzi wielkich muzyków na przestrzeni wieków. Spojrzeć z perspektywy na historię wychowania, żeby odkryć rolę muzyki w życiu człowieka i jego drodze do Boga. Przykłady? Proszę bardzo:
Arystoteles (Polityka) „...muzykę należy uprawiać nie dla jednego, ale dla wielu pożytecznych celów, bo i dla wykształcenia i dla duchowego oczyszczenia(...).
G. Piramowicz „Tym sposobem, to jest przez pieśni, można wpajać w nich pobożność, miłość bliźniego, chęć do pracy, różne cnoty (...).
J.W Goethe (Autobiografia) – „Kiedy chcę przeniknąć tajemnicę naszego posłannictwa na ziemi – zwracam się do muzyki (...). Budzi ona przeczucie innego doskonalszego świata”.
F. Liszt – „Jakże często – zaiste więcej niż często – muzyka musi przyświadczać ludziom i Bogu jako źródłu swego życia (...) uszlachetniać, nieść otuchę, oczyszczać ludzkość – to znów błogosławić i chwalić Boga”.
Można by tak cytować bez końca niemalże... Zresztą od początku istnienia człowieka muzyka była ściśle związana z religią i kultem i uważana była za dar bogów. Cała twórczość wielkich kompozytorów jest przesiąknięta wiarą w Boga i ostatecznie oddawana Jemu samemu.
Ale temat... chyba jednak moja teza, że Pan Bóg jest Muzykiem – da się obronić!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bębenek
Miszcz-Dyrygent
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 13:30, 03 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Niestety autorytet ludzi, nawet tych wielkich, mimo doświadczeń Boga, które są potwierdzone historią, nie jest wystarczający do udowodnienia harmonii wszechświata, niestety! Dlatego obecnie trzeba sięgać po naukowe dowody, choć te też już nie wystarczają, bo twórca dysharmonii, siewca zamętu i kłamstwa jest aktywny. Ale Piękno stworzenia i moc Prawdy jest niepokonalna:)!!! A cudownie o związkach wsechświata i matematyki (tak bliskiej muzyce) pisze ksiądz kosmolog Michał Heller.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
s. Samuela
Miszcz-Dyrygent
Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 817
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Biskupiec
|
Wysłany: Sob 14:47, 03 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Oj, nie czytam ja takich mądrych książek jak Ty Miszczu Pawle. I te wypowiedzi, które przytoczyłam są wynikiem wiary i modlitwy tych wielkich. Rzec by można – dowody nienaukowe a duchowe, jednak dla mnie ogromnie ważne. Bo tak jak napisałeś w ostatnim poście i te naukowe dowody już nie wystarczają...
Ale swoją drogą cudownie jest mieć świadomość, że wielcy przeszli taką właśnie drogą wiary i że np. taki F. Liszt więcej modlił się niż tworzył.
Ale chcę się odnieść do innej Twojej myśli. W pierwszym dzisiejszym poście napisałeś: „Myślę, że naukowo można udowodnić, że człowiek jest z muzyką, a właściwie harmonią związany ściśle. A jak zachwiane są proporcje to wiemy co się dzieje..”. Ta myśl wróciła dziś do mnie na modlitwie, kiedy rozważałam fragment z Dzienniczka s. Faustyny. I pomyślałam sobie „a dopiero się dzieje jak są zachowane te proporcje!!!”. I choć nie o muzyce tu mowa to przykład najlepszy doskonałej harmonii między Stwórcą a stworzeniem – choć nienaukowy.
Uwielbiam Cię za wszystkie dzieła rąk Twoich, w których mi się ukazuje tyle mądrości, dobroci i miłosierdzia; o Panie, rozsiałeś tyle piękna po ziemi, a ono mi mówi o piękności Twojej, choć jest tylko słabym odbiciem Ciebie, niepojęta Piękności. A choć żeś się ukrył i zataił, i zataił piękność swą, oko moje oświecone wiarą dosięga Ciebie i dusza moja poznaje Stwórcę swego, najwyższe swe dobro, i serce moje całe tonie w modlitwie uwielbienia. Stwórco mój i Panie, Twoja dobroć ośmieliła mnie mówić z Tobą - miłosierdzie Twoje sprawia to, że znika pomiędzy nami przepaść, która dzieli Stwórcę od stworzenia. Rozmawiać z Tobą, o Panie to rozkosz dla mojego serca; w Tobie znajduję wszystko, czego serce moje zapragnąć może. Tu światło Twoje oświeć mój umysł i czyni go zdolnym do coraz głębszego poznawania Ciebie. Tu na serce moje spływają łask strumienie, tu dusza moja czerpie życie wiekuiste". (Dz. 1692).
I choć wiem, że nie do końca o to Ci chodziło w tych Twoich ostatnich przemyśleniach (bo Ty o nauce – ja o intuicji i mistyce), to tak miło z Tobą podyskutować , zatem wybacz – odjazdy nie całkiem na temat .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bębenek
Miszcz-Dyrygent
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 15:11, 03 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Bo to jest tak, że ja ciągle malutki i ciągle szukam:). A słowa św. Faustyny, którą coraz bardziej jestem zachwycony, tak pięknie i prosto wyrażąją to czego powiedzieć nie potrafię.
A wracając do wątku stworzenia i oktawy to planet w systemie słonecznym równe osiem!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monika
Marszałek Piotr Rubik
Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 1198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Suwałki/Warszawa
|
Wysłany: Sob 15:57, 03 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Skomentuje to tak dobrze mądrych posłuchać i z mądrymi przestawać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karolina
Major vel M. Bajor
Dołączył: 11 Cze 2007
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lidzbark Warmiński
|
Wysłany: Sob 16:24, 03 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Przez ten rok postanowiłam wędrować z Księdzem Twardowskim i tam znalazłam przepiękną myśl:
Krzyże w życiu odgrywają podobną rolę jak krzyżyki w muzyce;
podwyższają.
Ludwig van Beethoven
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga175
Pułkownik Operowy
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob 17:47, 03 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
o jak duuużo pięknych przemyśleń się pojawiło
W dodatku z mojej dziedziny
Bębenek napisał: | Do poprzednich rozważań dorzucę kolejne związki cyfrowe:). Jeśli spojrzymy na ciąg Fibonacciego zobaczymy cyfry 0, 1, 1, 2, 3, 5, 8, 13, 21, 34, 55, 89 itd . A jeśli skonstrujemy kwadraty, których długości boków są kolejnymi liczbami ciągu i postawimy je obok siebie zawsze otrzymamy pełny kwadrat !! |
Jedno tylko mam zastrzeżenie (wybaczcie znów skrzywienie zawodowe ) : Jeśli postawimy te kwadraty obok siebie otrzymujemy prostokąt .
Ostatnio zmieniony przez Aga175 dnia Sob 17:51, 03 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bębenek
Miszcz-Dyrygent
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 18:24, 03 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Do Agnieszki i zaintereasowanych ...
A jaką figurę otrzymamy Agnieszko, jeśli ten prostokąt, który możemy w Twoim wpisie zobaczyć rozwiniemy o prostokąt długości jego dłuższego boku, liczby nr 13 w ciągu itd... Czyżby to był kwadrat:)?
Kłopot polega na tym, że założyłaś, że ciąg się kończy a tak nie jest, kończy się nasz rozum i tyle! Ciąg ten nie ma końca czyli jest nieskończony i niepojęty jak Bóg!!
A jakim symbolem wyrażamy nieskończoność?? ósemką czyli oktawą w poziomie!!! Harmonia jest niezaprzeczalna!!!
Skrzywienie natomiast polega na tym, że dokładamy do tego ciągu nie w tym miejscu co trzeba i nie te cyfry.
A to co możemy zobaczyć w Twoim wpisie, ten kwadrat cudownie odzwierciedla proporcje kwinty czystej 2:3 .
A wracając do fenomenu oktawy to ile godzin ma doba, czyżby to były trzy oktawy;)?
Ostatnio zmieniony przez Bębenek dnia Sob 18:29, 03 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga175
Pułkownik Operowy
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob 18:43, 03 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Masz rację, nie wzięłam pod uwagę tego co się dzieje gdzieś tam w dalekiej nieskończoności . Faktem jest , że dopóki bierzemy skończoną ilość wyrazów ciągu otrzymujemy coraz większe prostokąty. Możliwe jednak, że w nieskończoności jest to kwadrat - pomyślę nad tym .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bębenek
Miszcz-Dyrygent
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 19:22, 03 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Tak sobie liczymy i o matematyce rozmawiamy a jest jedna cecha matematyki urzekająco piękna, mianowicie PRAWDA, a wiemy co Jezus mówił o sobie, że jest Drogą, Prawdą i Życiem . I tylko On daje pokój, czyli harmonię, o ile Mu zaufamy i na to pozwolimy...
Cały Nowy Testament to mapa, której lepiej nie zgubić i mieć ze sobą zawsze, jeszcze częściej niż komórki .
Ostatnio zmieniony przez Bębenek dnia Sob 19:24, 03 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
s. Samuela
Miszcz-Dyrygent
Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 817
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Biskupiec
|
Wysłany: Sob 19:35, 03 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Cóż, przerosły mnie te kwinty, kwanty i ósemki , zatem przenoszę się do tematu perełek, ponieważ inna lektura pochłonęła mnie dzisiejszego popołudnia. Ale życzę owocnych i twórczych rozważań.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|