|
Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne "Veni Creator Spiritus" Witamy wszystkich bardzo serdecznie i zapraszamy do przeżywania warsztatów 365 dni w roku :) Veni Sancte Spiritus!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katarzyna Tomczuk
Sierżant Scholki Przykościelnej
Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Wto 9:40, 12 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Jagodo, ja też nie mogłam nosić medalika do szkoły. Tylko w białym tygodniu do kościoła i od święta, jak sama przypomniałam, w niedzielę. Dopiero wyjeżdżając na studia, zabrałam medalik i (też nie od razu) zaczęłam nosić codziennie. Więc się dzieciakom nie dziwię, chociaż nie rozumiem takiego szufladkowania medalików, obrazków itp.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marta.vn
Starszy Szeregowy Jan von Muzykant
Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ełk
|
Wysłany: Wto 20:17, 12 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
ja Kasia tez podobnie. Dopiero jakiś czas temu udało mi się wywalczyć u rodziców możliwość noszenia złotego krzyżyka z I Komunii, aczkolwiek medalik pozwolili mi tylko założyć pare lat temu na bierzmowanie. Myślę, że przez jakąś część rodziców złote medaliki i krzyżyki komunijne są traktowane wyłącznie jako wartość materialna, a nie tak jak powinny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monika
Marszałek Piotr Rubik
Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 1198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Suwałki/Warszawa
|
Wysłany: Wto 21:46, 12 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Ja pamiętam jak w 3 klasie lub 2 po Komunii katecheta pytał nas kto ma medalik teraz na szyi - i ja miałam czułam się taka dumna, bo tylko kilka osób miało ale on nie był złoty więc może dlatego nosiłam długo a teraz od roku zbieram się, żeby kupić sobie krzyżyk na szyję...jakby nie patrzeć przydatna rzecz, jak się stoi na pierwszej linii walki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katarzyna Tomczuk
Sierżant Scholki Przykościelnej
Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Wto 22:06, 12 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
marta.vn napisał: | Myślę, że przez jakąś część rodziców złote medaliki i krzyżyki komunijne są traktowane wyłącznie jako wartość materialna, a nie tak jak powinny. |
Przychylam się do tego stwierdzenia. Parę lat po Komunii, ale chyba jeszcze jak byłam w podstawówce, znalazłam na plaży srebrny (kolor) medalik z Matką Boską Fatimską na zwykłym sznureczku. Komuś spadł w piasek, a ja nie wiedzieć czemu (wiadomo - Opatrzność), wchodząc na plażę, zanurzyłam w tamtym miejscu ręce i mi został między palcami. Byłam przeszczęśliwa, bo ten był tak lichy, że mogłam go nosić kiedy chciałam! Dorobiłam tylko własny sznureczek z trzech wełenek splecionych w warkoczyk i przełożyłam medalik
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marta.vn
Starszy Szeregowy Jan von Muzykant
Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ełk
|
Wysłany: Śro 7:26, 13 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
no, więc lepiej propagować wśród rodziców i gości komunijnych kupowanie medalików, które da się nosić, a nie tylko oglądać w pudełeczku, a przy okazji dzieci na pewno będą szczęśliwsze, że będą mogły z krzyżykiem na szyi iść przez życie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jola
Marszałek Piotr Rubik
Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 1009
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Olsztyna
|
Wysłany: Pon 22:21, 18 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
No u nas w domu też złoty łańcuszek i medalik były do zakładania na święta. Oczywiście by nikt nam go nie zerwał, np. podczas lekcji w-f (wych. fizycznego). Ale dlatego jak chcieliśmy nosić na co dzień łańcuszek z medalikiem to rodzice kupowali nam specjalnie srebrne (oprócz tych złotych które na Komunię dostawaliśmy od dziadków). Poza tym stosunkowo szybko na naszych palcach pojawiły się najmniejsze pod względem rozmiarów różańce . I nawet nasz Jacek (piąta klasa) od pierwszej Komunii taki na palcu nosi. A młodszy od niego Darek też taki chce, ale ma jeszcze za chude palce i nawet najmniejszy rozmiar by mu spadał. Tak więc musi jeszcze poczekać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stefan1201
Starszy Szeregowy Jan von Muzykant
Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bisztynek
|
Wysłany: Pon 22:25, 25 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Ja obecnie nosilem swój pierwszy maly różaniec na malym palcu, ponieważ normalny (duży) zgubil mi się na Lednicy, niestety ;p kupilem sobie go jakoś w 3-4 klasie podstwaówki. wyglądal jak obrączka, dlatego się ze mnie śmiali, i do tego że chlopak nosi pierścionki
Ja mam widocznie szczęście do różańców, bo i ten mi się nie dawno zgubil, ale mam nadzieję, ze go jeszcze znajdę
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|