|
Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne "Veni Creator Spiritus" Witamy wszystkich bardzo serdecznie i zapraszamy do przeżywania warsztatów 365 dni w roku :) Veni Sancte Spiritus!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Grupa ze Słupska
Starszy Szeregowy Jan von Muzykant
Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:26, 17 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
halo, halo - zmieniłyśmy zdjęcie, mamy nadzieję, że teraz nas już wszyscy kojarzą z warsztatów w Częstochowie i że św. Urszula się za tą zmianę się nie obrazi
Ostatnio zmieniony przez Grupa ze Słupska dnia Czw 23:27, 17 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MartaS
Starszy Szeregowy Jan von Muzykant
Dołączył: 15 Lis 2010
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: Pią 8:53, 18 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
no nareszcie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
panasoniki
Moderator
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lidzbark Warm.
|
Wysłany: Sob 11:06, 19 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
No witajcie moje synowe!!
Tylko ta I na zdjęciu powinna być przekreślona, bo ma przecież narzeczonego (jak mi się ze skruchą przyznała w łazience podczas porannej toalety na warsztatach )
Będę dla Was wymarzoną teściową i oczywiście powitam Was każdego ranka przepysznym śniadankiem!!!
Marto S., a jak tam Twój stan cywilny?
Jesteś wolna, czy "poszukująca"?...
Bo nie wiem, czy mam Ciebie w swój rejestr wpisać...
Adaś Was pozdrawia oczywiście!!
Ostatnio zmieniony przez panasoniki dnia Sob 11:07, 19 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
panasoniki
Moderator
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lidzbark Warm.
|
Wysłany: Sob 14:09, 19 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Amen Księdzu Padre!!
No więc tak- odespałam w 1/10000 części wycieczkę i chyba będę ją odsypiała aż do wakacji!
Mahda, nie wiem, jak to się stało, ale JA MODLIŁAM SIĘ O PIĘKNĄ POGODĘ DO ŚW. EKSPOZYTA, A NIE EKSPEDYTA!!
NO I PRZECUDNĄ POGODĘ DOSTALIŚMY W PREZENCIE!
Myślę, że tam w Niebie, biorą poprawkę na ewentualne pomyłki nas- ułomnych małych robaczków i święci doskonale wiedzą, o Kogo chodzi!
Powiem Wam, że przy tej wycieczce- poligony bojowe czerwonych beretów, czy innych komandosów GROMU to bułka z masłem i pasztetem!
Po I nie wzięłam poprawki, że jadę z 8-9 letnimi dziećmi, którym mamusie co rano smarują chlebuś masełkiem, pakują plecaczek do szkółki, ubierają ubranka i (walczę z tym nadal!)- odrabiają za pociechy prace domowe!!!
Owa "miłość" zaowocowała tym, że zamiast o 6.30, wyjechaliśmy spod szkoły o 7.15, BO NIE MOGLIŚMY ODERWAĆ POCIECH Z RAMION ŻEGNAJĄCYCH RODZICÓW, A POTEM ODSUNĄĆ RODZICÓW OD AUTOKARU, BO JESZCZE PRZEZ SZYBĘ PRZEKAZYWALI DZIECIM OSTATNIE ZALECENIA!!!!
Podróż do Gdyni była dla mnie jednym marszem w tę i z powrotem po autokarze, bo:
- Daria płacze, gdyż nie wzięła misia!
- Kuba CHYBA chce wymiotować, ale trzeba trzymać mu worek pod brodą!
- kolega Kuby (siedzący obok), czuł się dobrze, ale emocje i jemu się udzieliły, więc wymiotował wcześniej niż Kuba!!!
- Mateusz gdzieś zgubił portfel!
- Oliwia chciałaby siedzieć z II Mateuszem, bo oni od 3 dni są parą!!
- Zuzi za mocno świeci słońce w okno!
- Radka rozbolał brzuch, a po chwili słyszę: "Pani Jagodo! Już nie boli, BO PUŚCIŁEM BĄKA!!!"
...i wiele, wiele innych powodów spowodowało, że nie zauważyłam, gdy znaleźliśmy się w Gdyni.
Aha!
Zapomniałam wspomnieć, że połowę pieniędzy nasze dzieciaki wydały na stacji Orlenu, na której zatrzymaliśmy się " na siku"!
W Gdyni na nabrzeżu pilnowałam, żeby szły w bezpiecznej odległości od wody, potem pilnowałam, żeby ich nie pogubić w portowych sklepikach!!!
Całą noc śniło mi się przeliczanie par:"2,4,6,8,10,12,14,16,18,20!!"
Potem był hit wycieczki, czyli... 1,5 godzinny rejs niskopodłogowym stateczkiem na Hel (a wiatr pomimo słońca był tego dnia duży!)...
Na początku było sympatycznie, ale na godzinę przez Helem, zaczęło nas bujać i to ostro (pan kapitan mówił, że w tym miejscu zawsze "buja")....
Przyjęłam to do wiadomości, nie przeczuwając niczego złego, kiedy zobaczyłam 2 panów, którzy przynieśli 3 wiadra z mopami i wodą i postawili je niedaleko nas...
Po chwili horror się rozpoczął! (wrażliwi niech nie czytają tego opisu!)
A przypomnę jeszcze, że miałyśmy na pokładzie nasze 3 klasy po 20 uczniów!
Dzieciaki wymiotowały dosłownie jeden po drugim jak koty!!
Nie nadążałam z koleżanką (bo 2 pozostałe nauczycielki nie mogły na to patrzeć!) rwać worków na śmieci i podtykać pod brody!!
Najgorsze było to, że... nie do każdego z tym workiem dotarłyśmy na czas...
I wtedy panowie z mopami ruszali do pracy!!!
Byli też z nami Niemcy, którzy filmowali tę naszą akcję i kiwali z podziwem patrząc na mnie i Ewę, jak na jakieś sanitariuszki podczas ostrzału, które segregują chorych na tych, którzy już są "po", i na tych, którzy "oczekują"- przesuwając ich bliżej wyjścia i świeżego powietrza!!
A bujało statkiem coraz mocniej!!!
Aha! Zapomniałam jeszcze wspomnieć o naszych umiejętnościach logistycznych, kiedy to organizowałyśmy 5- osobowe grupy dzieciaków, które pod opieką naszą musiały (uważając, by nie wypaść przez barierkę, lub się nie przewrócić) dojść do WC i wrócić stamtąd!!!
Byliśmy mokrzy, bo na tej drodze pryskały na nas znacznie uderzające fale!!
Cały pogrom trwał ok.25 minut, ale dla nas to była wieczność!!
Pod koniec "akcji" myślałam, że i mnie będzie potrzebny worek, ale dzięki Bogu skończyło się tylko na zawrotach głowy.
Wczoraj, jak brałam prysznic w nocy po powrocie, przeraziłam się, bo zobaczyłam swoje uda całe w czarnych i granatowych siniakach- jakby ktoś mnie tak rzetelnie skopał z tzw. "buta"!
Domyśliłam się, że to po obiciach o poręcze siedzeń w autokarze i na statku, kiedy śpieszyłam dzieciom na ratunek!!
Podsumowując, przywieźliśmy wczoraj dzieciaki szczęśliwe i pełne wrażeń z wycieczki, z pełnymi plecakami "pamiątek znad morza" czyli kolorowymi ohydnymi glutami (chińskie "nie wiadomo co, o konsystencji "nie wiadomo jakiej", co się ohydnie przelewa przez ręce, ale ich nie brudzi), pierdzącymi glutami (ohydztwo wydające jeszcze do tego dźwięki!) i inne niespodzianki!
Dokończę później, bo Faustyna mnie woła!
Ostatnio zmieniony przez panasoniki dnia Sob 14:30, 19 Maj 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
panasoniki
Moderator
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lidzbark Warm.
|
Wysłany: Sob 14:24, 19 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
No więc:
- pomimo czarno-granatowych ud,
- nieprzespanej nocy w hotelu,
- bliskiego zawału serca na statku, a także na basenie w Cetniewie (gdzie zbierałam po dzieciakach pojedyncze klapki, kąpielówki, czepki i stroje kąpielowe i inne drobiazgi )
- utraty głosu od wiecznego nawoływania, upominania i przeliczania IIc
uważam, że mimo wszystko...
ZWYCIĘŻYŁAM!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marta
Chorąży o Złotych Strunach (głosowych)
Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Sob 16:21, 19 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
No, no , no... jestem pod wrażeniem tegoż Twojego zwycięstwa Matko Jagodo!!! i GRATULUJĘ PRZEŻYCIA!!! A te siniaki... dzieci pokupowały pamiątki, a Ty ganiając za nimi, odliczając i worki rwąc czasu nie miałaś... więc pewnie one w takim charakterze się pojawiły, cobyś jeszcze jakiś czas o wyprawie pamiętała
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Olo
Marszałek Piotr Rubik
Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 1897
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 100LICA (jak kto woli Warszawa)
|
Wysłany: Sob 16:54, 19 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Podzielam zdanie Marty
Jagoda jesteś WIELKA!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monika
Marszałek Piotr Rubik
Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 1198
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Suwałki/Warszawa
|
Wysłany: Sob 22:00, 19 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Niezły wyczyn!!!!! Należy ci się w nagrodę przechodnia konserwa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
justynka
Major vel M. Bajor
Dołączył: 12 Lis 2007
Posty: 448
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kętrzyn/Warszawa
|
Wysłany: Sob 22:15, 19 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Jagoda! Toż to wycieczka życia!!! Prawda, ze nigdy takich przygód wcześniej nie miałaś???? Ja bym nie dała rady i pewnie bym siadła w szeregu z dziećmi na tym statku... Swoją drogą to nieźle się przygotowali na tym statku
A na siniaki mam dobrą maść, mogę Wam posłać,np.gołębiem
Pozdrawiam wszystkich wieczornie!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jola
Marszałek Piotr Rubik
Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 1009
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Olsztyna
|
Wysłany: Nie 0:29, 20 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
A wspominając Warsztaty mam dla Was propozycję pewnych poszukiwań:
Zajrzyjcie na stronę [link widoczny dla zalogowanych]
Tam wejdźcie w zakładkę: Studio TV
A potem: transmisje satelitarne Apelu Jasnogórskiego
no i znajdźcie 2012-05-04
Ile tam znajomych osób
A do Twoich przyszłych synowych to w związku z tą wycieczką mają dowód że będziesz świetną teściową. Bo jeżeli każda z nich urodzi 5 dzieci i jeszcze 5 Faustynka to na pewno poradzisz sobie zabierając wszystkie wnuki na wycieczkę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katarzyna Tomczuk
Sierżant Scholki Przykościelnej
Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Wto 23:28, 22 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Pięknie
Matko Jagodo - podziwiam Cię
Ostatnio zmieniony przez Katarzyna Tomczuk dnia Wto 23:30, 22 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
panasoniki
Moderator
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lidzbark Warm.
|
Wysłany: Śro 20:24, 23 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Dzięki Wam za słowa otuchy i uznania!
Ta wycieczka, to był taki rodzaj "inicjacji" dla mnie...
Już nic raczej nie powinno mnie teraz zaskoczyć w szkole!!
A teraz czas na wspomnienia warsztatowe...
Kto był 3.05. wieczorem, po Apelu Jasnogórskim na wałach, lub błoniach- ten przeżył "salwy armatnie" na cześć Królowej Polski!
Nasza grupa była dosłownie kilka metrów od miejsca eksplozji, a co ciekawe- w wózku jak kamień spała Faustyna i ani mrugnęła okiem, kiedy my przeżywaliśmy głośno nasze emocje po każdym wystrzale!
Najgłośniejsza w tej naszej grupie była min. Justynka, która po którymś tam wystrzale miała refleksję, dotyczącą tego, JAK TO MUSIAŁO BYĆ STRASZNIE PODCZAS WOJNY, KIEDY TO O WIELE WIĘCEJ ARMAT STRZELAŁO JEDNOCZEŚNIE I W OGÓLE JAK TEN KMICIC SOBIE Z TYM WSZYSTKIM PORADZIŁ?...
Jakiś pan, stojący obok nas, spytał: "skąd wy jesteście, bo chyba raczej nie z Częstochowy?"...
Ciekawe, co miał na myśli?...
No to zapraszamy do oglądania i ściszenia głośników
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katarzyna Tomczuk
Sierżant Scholki Przykościelnej
Dołączył: 05 Maj 2009
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Śro 21:01, 23 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Matko Jagodo, dałam linka mojej Mamie, by przeczytała Twój opis wycieczki przetrwania (też jest nauczycielką, tylko dzieci ma prawie pełnoletnie).
Reakcja Mamy z gg:
"<rotfl3>...siedzący obok), czuł się dobrze, ale emocje i jemu się udzieliły, więc wymiotował wcześniej niż Kuba!!
DOBRE <wyśmiewacz>"
i za chwilę:
"LUBIĘ TO !
pasują mi takie teksty "
Tak więc masz w mojej Mamie nową fankę Twego stylu wypowiedzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irena
Starszy Szeregowy Jan von Muzykant
Dołączył: 23 Maj 2012
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Biskupiec
|
Wysłany: Śro 21:34, 23 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Witam i pozdrawiam wszystkich uczestników warsztatów na Jasnej Górze. Jestem z Wami od Biskupca 2010. A to dzięki Siostrze Samueli, którą w tym miejscu serdecznie pozdrawiam
Od powrotu z Częstochowy, wszystko wokół się zmieniło. . .warsztatowe spotkanie było dla mnie cudowną, wyjątkową nagrodą. Dzień 5 maja to dzień moich imienin. Czy mogłabym wymarzyć sobie piękniejszy prezent z tej okazji?
DZIĘKUJĘ
Kochani. Uwielbiam Was, jesteście PIĘKNI
Cieszę się ogromnie, że poznałam Siostrę Mariolę. Szczęść Boże Siostrzyczko!!!
Cudne trio skrzypcowe: Marta, Mateusz i Damian. Jak się macie moje przybrane Dzieciaki? Trzymam za Was kciuki
Moje kochane Agnieszki z Biskupca, lepiej późno niż wcale, ale jestem tu!!!
Jeszcze raz dziękuję Wam za wspólną wyprawę do Matki Bożej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
xgm
Miszcz-Dyrygent
Dołączył: 21 Maj 2009
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ... wziąć świętych? :)
|
Wysłany: Czw 0:03, 24 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Pozdrowienia od Jakuba Tomalaka (na ten moment nie ma dość samozaparcia, żeby przejść etap zakładania konta na forum ) i od Miszcza Pawła Bębenka, któryż w minucie tej przyjechał do Kalisza
A - co najważniejsze - przekazuję błogosławieństwo samego Ojca, Syna i Ducha Świętego +
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|