Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne "Veni Creator Spiritus"

makarenka

ha, x.PIotr dostał juz wypalona płytę z nagraniami!!!
ale niestety od Baranka (bez radujmy się)

makarenka

Szymek jesteś WIELKI!!!!

Monika

wiecie co.... tak słucham tych nagrań i wzruszyłam się....piękne są i piękny to był czas...

lania

Alice

Ooooo

hmm to chyba jednak uzbieramy tych zdjec xD a nastepne Warsztaty gdzie? tym razem postaram sie jakos udzielac Wink

Alice

Oooooooooo Uuuuuuuuuuuuuuu

pieknie pieknie

Monika

Ludzie jak my ładnie śpiewamy!!!! ja jestem w szoku, że tylko jeden mikrofon nas nagrywał i tak super wyszło...siedzę i słucham i jestem zachwycona i co chwilę nosem ciągam.....

Monika

Wiecie co powiedziała moja koleżanka ze scholi Niepojętej Trójcy, która też jeżdziła na warsztaty?? że naszą orkiestrę słychać jakby cała filharmonia smyczkowa grała Very Happy

i w szoku jest z tego śpiewu Eleny Very Happy

Mahda :)

Oglądam sobie te zdjęcia i żal...... że nie mogłam być....

Ale nic to - odbijemy sobie w Gietrzwałdzie i poprosimy chłopaków z Gdańska, żeby znów nam zrobili nocne warsztaty tańców żydowskich! Smile

zwierzaczek

piękne nagrania, zdjęcia i w ogóle... chyba szybko nie oderwę się od komputera Wink

zbierając wciąż niepoukładane myśli chciałabym Wam wszystkim powiedzieć: DZIĘKUJĘ
każdemu mam za co dziękować... Smile

wiele słów już padło pod którymi mogłabym się podpisać więc postaram się nie powtarzać...
na warsztaty przyszłam i za bardzo nawet chyba niczego nie oczekiwałam, chciałam po prostu w nich uczestniczyć, dać z siebie jak najwięcej, a przez to też coś otrzymać ...
każdy dzień był inny, poznałam część z Was osobiście z czego bardzo się cieszę Smile

bo każdy wnosi coś nowego i niepowtarzalnego Smile

wspólne próby, trud, modlitwa, Eucharystia, adoracja... to wszystko tak szybko się skończyło, ale wiele pozostało
pokój i radość w serduchu
piękno "babcinych hitów"
inne - nowe podejście do Eucharystii, a raczej odkrycie jej na nowo
nutki wciąż krążące w głowie
przed oczami mam wciąż Wasze twarze i każdą wspólnie spędzoną chwilę czy to na próbie, czy w czasie wolnym na lodach, kawie w stodole
i wiele słów które tak mocno zapisały się w moim sercu, a których nie sposób spisać ...
szybko ten czas się skończył, ale wiem,że to piękno trwa w nas i możemy się nim dzieli z innymi Smile

póki co tyle, piesek "wzywa" na spacerowanie Very Happy

ciekawe czy aniołowie słuchają sobie Bacha?? Wink

swoją drogą popatrzyłam na moją datę dodania i tez już rok mija Smile

dołączam się do świętowania makarenko Hurra

panasoniki

Witajcie Nowi Goście w progach naszego forum!!

WITAJ ALICE- OLU!! Hurra

WITAJ ANIU- KOLEŻANKO ZOCHY!! Hurra

WITAJ SZYMONIE Z CHOJNIC!! Hurra

WITAJ ZWIERZACZKU!! Hurra

WITAJ SONIU!! Hurra

Jesteście dla nas jak majowy świeży powiew minionych warsztatów, a jak majowy, to znaczy, że...
WITAMY WAS MAJOWYMI KONWALIAMI!!! Heart

Pięknie piszecie o swoich przeżyciach...
Po raz pierwszy czytamy to wszystko z wypiekami na twarzy nie- jako uczestnicy, ale jako zwykli odbiorcy.
Dziwne to uczucie- przeżywać coś, w czym się nie uczestniczyło, ale to też ma swój urok...
Piękne i niesamowite jest to wszystko, co dzieje się wokół nas!
Coraz więcej nowych ludzi przybywa na forum i dzieli się swoimi przeżyciami, obdarza zaufaniem...
Przyszło nam na myśl takie porównanie uczestników warsztatów do ziaren, które po wszystkim- wracają do domów i tam wydają plon stukrotny!
Chwała Panu za to, że tak pięknie nas rozsiewa!! Heart

Olo

Nie za bardzo potrafię mówić/pisać o jakiś uczuciach, przeżyciach itp, ale postaram się coś sklecić.

Te warsztaty były zupełnie inne niż wszystkie dotychczasowe na których byłem, jakieś takie na 1 rzut oka ubogie w swojej formie.
Lecz jak się później okazało dzięki temu zupełnie inaczej (co nie znaczy że gorzej) dało się na nich odczuć obecność między nami Ducha Św.
Poranne i wieczorne adoracje dały mi dużo do przemyśleń nad sobą, nad tym jakim byłem do tej pory.
Na którejś wieczornej adoracji straciłem głos i mimo pomocy Eleny(która w pewnym momencie specjalnie zaczęła śpiewać basową melodię) nie mogłem wejść w żaden dźwięk, lecz mimo to starałem się na daną chwilę adorować Hostię najlepiej jak mogłem. Rozbawiło mnie wtedy trochę jak Marysia z Konina siedząca w ławce przedemną i Eleną w pewnym momencie odwróciła się w moją stronę "urzeczona" moimi próbami wejścia w dźwięki.

Później była spontaniczna archiwizacja materiału warsztatowego która też była swoistym przeżyciem. Mimo problemów z gardłem (sądzę że nie tylko moim ale i innych uczestników) udało się wszystko wyśpiewać w taki sposób w jaki to pozwolił nam najlepiej na daną chwilę Bóg.

Cieszę się że miałem okazję poznać osobiście Makarenkę, Gosię (zwierzaczka) i wiele innych osób. Od wszystkich biła taka pozytywna energia. Te wspólne wypady na miasto, opowieści Daniela i Makarenkowe perełki m.in o "intonacyjnych kupach". Dziękuje wam za te chwile i oby więcej takich w przyszłości w naszych żywotach.

Zapomniałbym wspomnieć o dyrygowaniu Makarenki ze skrzypcami w ręku, fajnie to wyglądało Smile

Muszę się przyznać że oglądając fotki i słuchając pięśni z warsztatów w pewnym momencie beczałem jak bóbr Crying or Very sad

Coś apropo zniewieścienia facetów prawda Makarenko
Question

Sonia

Witam wszystkich Smile

Ja na forum też po raz pierwszy. Byłam w kwietniu na warsztatch w Warszawie (po raz pierwszy) i teraz w Krakowie. I już nie mogę doczekać się kolejnych (Hubert i Piotr wspominali o Toruniu na koniec maja - może ktoś ma jakieś dokładniejsze informacje?).
A teraz parę słów o wrażeniach. Szczerze mówiąc na początku byłam trochę hmmm rozczarowana? jakoś nie do końca podobała mi się atmosfera... Ale jak to często bywa początki są trudne Smile

Już następnego dnia było sympatycznie Smile

No i uważam, że naprawdę duże postępy robiliśmy z dnia na dzień. Było ciężko, ale to czas tak piękny, za którym już po mszy tęskniłam. Kiedy wracałyśmy z koleżankami to tak brakowało nam wspólnych rozśpiewek, prób, Was wszystkich Smile

chociaż nie poznałam wielu osób to sama obecność i wspólny śpiew (często kosztujący wiele wysiłku) łączył nas duchowo i to było najpiękniejsze! Smile

Ogromnie się cieszę, że mogłam być na tych warsztatach, tym bardziej, że były w tak kochanym przeze mnie Krakowie Smile

A jak to powiedział ks na którymś z kazań widocznie miałam tam być, bo dowiedziałam się o nich od Piotra i Huberta w ostatni dzień warsztatów w Warszawie i decyzja była wręcz natychmiastowa!! Smile

wzięłam 2 koleżanki, które nie mogły być na warszawskich warsztatach i udało się! Smile

Dziękuję Bogu za ten czas i z utęsknieniem oczekuję koeljnych, gdziekolwiek by nie były! Very Happy

Pozdrawiam Smile

Alice

Ach ja rowniez dziekuje za powitania i witam innych

jakze liczniejsze robi sie nasze skromne grono =** kochani czy nie mozemy uwierzyc ja dalej nie moge ze tak pieknie bylo jak juz wspominalam wczesniej nie liczy sie ilosc lecz jakosc :*:* dziekuje wam pieknie i to ze Babcine hity staly sie naszymi to rowniez piekne

=** pozdrawiam i uciekam na pozny obiadek <mniam>

Panasoniki dziekuje za te piekne kwiaty jakbym mogla je sobie wydrukowac na pamiatke to z pewnoscia bym to uczynila niestety moja drukarka nie posiada kolorowego tuszu za co powinna dostac ale jak to juz jest xD tak wiec bede podziwiac te kwiaty piekne cudne i najwspanialsze wlasnie tu

na forum

panasoniki

Witaj Soniu!!!

Chyba nie obrazisz się na nas, jeśli "wkleimy Cię" w poczet Nowych Gości na forum, dokładnie nad konwaliami?... Zawstydzony

Widzieliśmy, pisząc powitalnego posta, że się zarejestrowałaś na forum, ale nie byliśmy pewni, czy coś napiszesz, czy tylko "wpadłaś popatrzeć"!
Wink

Fajnie, że jesteś z nami!!