Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne "Veni Creator Spiritus"

makarenka

ale ciężko wstać do normalności po takim intensywnym czasie!!!

wróclismy wieczorem bo tym razem my na bemowie gasilismy swiatla Rotfl

a potem u naszych gospodarzy musielismy chwilę zabawić, myslę że piotrek z hubertem wczesniej byli w krakowie niż y w olsztynie Smile

oj było fajnie
głośno
radośnie
intensywnie
super konferecja o wychowaniu- własciwie to rozbudzająca apetyty na dalsze tematy

spiewalismy same hity więć wyszło na mszy czadowo
a co najwazniejsze sekcja dziecięca spisała się na medal i pieknie spiewała, nie tylko soliści ale chór dziecięcyw którym juz stali 3, 4 latkowie ze spiewnikami i angazowali się jak rodzice
myslę że wszyscy byli wzruszeni

piekna była sobotnia adoracja i indywidualne błogosławieństwo Naświętszym Sakramentem dla rodziny

wpsaniale było spotkac się znowu z Sonią, Monią, Trzcioną, Agą,Dagmarą, ks Rafałem i wieloma znajomymi z poprzednich edycji zarówno michalickich jak i rodzinnych
ta ilośc dzieciaków była imponująca
a chwile na kanapach w kąciku karmiącej matki - bezcenne
że to się wszystko udało to jestem w szoku

trochę wróciłam chora , ale co tam
próby prowadziłam zupelnie zachrypnięta a mimo to dzieciaki były zdyscyplinowane i stanęły na wysokości zadania

jestem wdzięczna Panu Bogu za ten czas

i Marcie za pomoc
dzieki niej moglismy z Maćkiem korzystać do syta nie musząc wymieniać się przy Leonidasie, który notabene bardzo aktywnie uczestniczył w mszy na zakończenie Smile

justynka

Warsztaty, warsztaty i po warsztatach...jak zwykle zbyt szybko się skończyły.

Ale podzielam odczucia Makarenki i Trzciony. Było radośnie, gwarno i rodzinnie. Same hiciory śpiewaliśmy więc radość tym większa. Bardzo mnie cieszyła ekipa prowadząca- Piotrek, Hubert i Madzia-the best(brakuje jeszcze kilku, ale to skład niebywały). Dziękuję Wam za współpracę, radość, energię mimo zmęczenia i trudu, świadectwo wiary i niesamowity entuzjazm.

Może nie było perfekcyjnych wykonów, ale wspólnota i rodzinna atmosfera-nieziemskie! Heart

Wzruszyłam się bardzo( rodzice pewnie też) na niedzielnej Mszy Świętej patrząc na dzieciaki śpiewające całym ciałem i duszą, że Jezus Jest naszym Odkupicielem, żeby był wywyższony a cała ziemia oddała Jemu cześć! Wyobrażacie to sobie?? Szok

Kolejny tydzień po warsztatach się zaczyna i znów trzeba wracać do normalnego życia...

Pozdrawiam tych, którzy na Bemowie byli i mogłam z Wami zamienić zdanie, albo dwa Wink

, czyli Sonię, Asię P., Makarenkę z rodziną, Piotrusia, Huberta, Martę, Trzcionę, Anię i resztę klanu warsztatowego

[/quote]

Marta

To fakt, już po warsztatach... a tak cudnie było... radośnie, rodzinnie i jak dla mnie, mocno "Leosiowo" - i to akurat jedna z największych radości Smile

Wykorzystywałam okoliczności i zabierałam tego słodziaka rodzicom i jestem im wdzięczna za to, że mi pozwalali się nim zajmować Smile

Fantastycznie było spotkać też pozostałą warsztatową brać i tę rodzinną i tę, która już właściwie jak jedna rodzina Smile

A jakby ktoś chciał zobaczyć i posłuchać jak dzieciaki śpiewały i podejrzeć kącik matek karmiących, to przesyłam link:
[link widoczny dla zalogowanych]

Marta

małe PS: filmik nakręcał ze mną Leoś - wzajemnie wyrywaliśmy sobie aparat, bo obojgu nam tak bardzo się podobało... za zakłócenia przepraszamy

Aga175

Śpiewające dzieciaki są świetne Very Happy

Dzięki Marta Very Happy

Olo

)) słodkie

Trzciona

Ale było!!!!!!!!!!! najlepiej!! Dzieki Ci Martuś za spiewające dzieci i matki karmiące Wink

niesamowite takie warsztaty. Co prawda mam wrażenie że powinien być co najmniej piątek, takie zmęczenie. Tuz po Eucharystii leciałam nagrywac piosenki dla dzieci do wierszy Tuwima i skończyliśmy o 2 w nocy!!!!!!! Więc normalnie zombi. Ale też i nie ze wzystkimi udało się uściskać, więc ściskam Was tu każdego z osobna.

Wiecie ile radości sprawia bycie na warsztatach? i jakim spokojem napawa? CUDo!!! Very Happy

Bardzo utkwiły mi w głowie słowa, oczywista! Huberta Wink

jak opowiadał o swojej pierwszej styczności z takim działaniem i co myślał, czuł itd. Mam dokładnie takie same przemyślenia. tzn nie zastanawiałam się and tym nigdy tylko zawsze tak było. Mianowicie. Że jak się tak razem męczymy na tych próbach śpiewamy, siódme poty wyciskamy itd to zasadniczo jesteśmy w permanentej modlitwie! Co powoduje, że zły duch nie ma dostępu a przynajmniej ma ciężki orzech do zgryzienia. To jest tak cudwony, spokojny czas. Taki idealny. Tu i teraz i jest dobrze i z Wami razem i Nim gdzieś w każdym. No się zadziewa w kazdym razie!

A na koniec tylko pozwolę sobie przytoczyć znów "M jak Miłość ale D jak Dom.........." matencjo. KTo mu to pisał? No kto? Very Happy

Marta

Prawda??? Cudne

A później było jeszcze: "Niech cała ziemia" z pokazywaniem i inne hiciory... a dzieciaki po prostu rewelacja!!! Nawet Leoś z nimi śpiewał i machał nóżkami, że aż trudno było go utrzymać - mniej więcej tak:

A podziękowania należą się Makarence

, bo to ona dzieciaki przygotowała Smile

Ja z Leosiem tylko nagraliśmy filmik Hurra

Marta

Uwaga, fotki z Kącika Matki Karmiącej zmieniły lokalizację. Znajdziecie je tu:https://picasaweb.google.com/110018683108089396044/KacikMatkiKarmiacej?authkey=Gv1sRgCJDbtJ-9udXhdA Smile

panasoniki

Jak to powiedział Andrzej, oglądając filmik:
"Super pomysł z tymi dzieciakami! Przecież to młody narybek warsztatowy!"

Wielkie brawa dla ks. Rafała za pomysł!

Cudne jest zobaczyć i posłuchać maluchy śpiewające z całego serca pieśń uwielbienia... Heart

Trzciona, napisałaś piękne świadectwo o doświadczeniu warsztatowym... Padam

Albowiem bardzo potrzebny w dzisiejszych czasach jest taki normalny zachwyt czymś pięknym, bo...

ania ALT - ówka

Poruszające...Dzieciaki fantastyczne, tak sobie pomyślałam,że zabrakło tam Faustyny Laughing